To dużo pieniędzy, dlatego walczyliśmy o dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Mamy dostać dofinansowanie w wysokości 1.975.640 zł. To aż 66 procent całej inwestycji. Stowarzyszenie na rzecz Opieki nad Zabytkami dało 391.127 zł. To było za mało, więc z kasy miejskiej trzeba było dorzucić jeszcze 495.975 zł.

- Projekt niestety nie uwzględniał toalety, monitoringu, ogrodzenia, nowych ławek i nowych koszy – wylicza Paweł Pietrzak, naczelnik. - Dlatego sami staramy się o postawienie toalety na placu między budynkiem muzeum a kinem. Toaletę zamówimy i gotową zamontują w przyszłym roku.

Koszt toalety bezobsługowej to 79.000 zł brutto.

Powstał już projekt budowy ogrodzenia parku. Sfinansują go sponsorzy: części metalowe funduje PaFaNa, a murowane Aflofarm.

Zgodnie z planem mieliśmy wejść do parku 1 grudnia. Ale narodził się pomysł, żeby umocnić brzegi Dobrzynki. Weszła kolejna firma, która wygrała przetarg i ma wykonać prace do 7 grudnia. W tej sytuacji sadzenie krzewów i budowa ścieżki przy Dobrzynce zostały w październiku wstrzymane. Będzie można do nich wrócić dopiero po zakończeniu umacniania brzegów.

Ale w grudniu prac ogrodniczych nie da się wykonać z powodu pogody. Sadzenie rośli jest możliwe dopiero, gdy skończy się zima.

- Dlatego uważam, że najsensowniej jest przesunąć oddanie parku na wiosnę, żeby wszystko było zrobione porządnie – dodaje naczelnik.

Firma Aflofarm położyła kable monitoringu. Zamontuje też 11 kamer.

- Wykonawca daje nam 36 miesięcy gwarancji, ale tylko za pierwszy rok odpowiada za stan parku. Zgodnie z umową sami musimy przez 10 lat utrzymać taki wygląd parku, jaki jest w projekcie. Dlatego będziemy musieli zatrudnić firmę zewnętrzną i jej zapłacić za opiekę nad parkiem i roślinami – tłumaczy.

Ile to będzie kosztowało? Nikt tego jeszcze nie policzył.

Stare ławki właśnie mają wymieniane siedziska, a nowe kosze są w magazynie. Kupił je Urząd Miejski jeszcze w grudniu, żeby ustawić na miejskich ulicach. Teraz staną w parku. Plac zabaw na czas remontu został zdemontowany.

- Wrócą te zabawki, bo są nowe. Powstał projekt ustawienia zabawek, żeby w przyszłości było miejsce na kolejne, bez konieczności rozkopywania – tłumaczy Pietrzak. - Wokół będą ławeczki. Zamówiliśmy nowe, żeby po ustawieniu tworzyły okrąg.

Z parku zniknęło już 47 suchych drzew, a 23 zostały przesadzone. Kolejnych 28 drzew i 24.264 krzewy zostały posadzone. Prace wciąż trwają. Co kilka metrów stoją już latarnie. Ale największą ozdobą parku jest fontanna. Jest zbudowana z bloków wyciosanych w żółtym piaskowcu. Plac wokół wyłożono granitową, żółtą kostką z kamieniołomów w Strzegomiu. Po obu stronach będą kwietniki.

Biała aleja wokół Zamku jest wyłożona granitową, jasną kostką. Alejki w parku są już częściowo wysypane specjalnym, jasnym żwirem. Z tego powodu do parku panie w szpilkach nie wejdą, bo obcasy będą im się zapadać w miękkim podłożu. Przy alejkach staną ławki.

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej miał być uchwalony regulamin korzystania z parku. Według pomysłu urzędników park ma być otwarty od godz. 6.00 do 22.00. Radni uznali, że to zbyt krótko. W regulaminie zapisali, że nie wolno do parku wchodzić pijanym. Tylko jak to ma wyglądać w praktyce? Czy spacerowicze będą dmuchać w balonik? Kto zdaniem urzędników jest pijany? Ten, który wypił dwie lampki wina w restauracji obok czy ten, który zaliczył trzy piwa?