Andrzej Duda spotkał się z członkami i sympatykami pabianickiego PiS w restauracji Kaczorowski. Był także eurodeputowany PiS, Janusz Wojciechowski.
Przed spotkaniem z partyjnymi kolegami Duda na krótkiej konferencji prasowej ujawnił, że przed Pabianicami był już w Bełchatowie, Wieluniu, Sieradzu i Łodzi. Pabianice są dla niego częścią Łodzi. A z objazdu po powiatach województwa łódzkiego nasuwają mu się podobne wnioski. Jakie?

- Łódzkie wymaga naprawy. Sytuacja, podobnie jak w całym kraju, jest trudna. Brakuje pracy, młodzi ludzie wyjeżdżają za granicę, brakuje mieszkań i perspektyw. - mówił. - Tutaj został zmarnowany potencjał przemysłowy. Ludzie oczekują na inwestycje. Mój program pozwoli na poprawę i odtworzenie potencjału przemysłowego. Aby tak się jednak stało, musi zmienić się władza, która rządzi od 7 lat i pokazała, że nie jest w stanie zrobić nic dobrego.
- Ale najpierw musi zmienić się rząd. Czas na zmiany – dodał.
Zostając prezydentem, w co mocno wierzy, zamierza powołać Narodową Radę Doradców, złożoną z fachowców, która pomoże mu w naprawie kraju. Duda chce słuchać i spotykać się z ludźmi. Wytknął urzędującemu prezydentowi, że tego nie robi. Chce prezydentury aktywnej na arenie międzynarodowej.
Europoseł Janusz Wojciechowski dodał, że Andrzej Duda jest świetnym prawnikiem.
- W Polsce mamy kryzys sprawiedliwości - stwierdził Wojciechowski. - By to naprawić, ogromną rolę do spełnienia ma prezydent. Prezydent powinien być pierwszym sędzią, a nie notariuszem, który wszystko bezrefleksyjnie podpisuje.
Wierzy, że prezydentura Dudy przywróci Polsce elementarną sprawiedliwość. 

Andrzej Duda był pierwszym kandydatem na prezydenta Polski, który odwiedził Pabianice. 29 stycznia swoją wizytę zapowiedział Janusz Palikot.