Na piątkowej konferencji prasowej Krzysztof Ciebiada odczytał oświadczenie, w którym Zarząd Powiatowy PiS negatywnie ocenił postawę prezydenta w sprawie ustalania opłat ze odbiór śmieci.

„Nie on wyszedł z inicjatywą obniżenia stawek po przetargu i przekonywał radnych, by tego nie czynili.
Negatywnie też oceniamy fakt, zaskarżenia uchwały Rady Miejskiej przez prezydenta do Regionalnej Izby Obrachunkowej. Naszym zdaniem prezydent Pabianic działa wbrew interesom ekonomicznym mieszkańców miasta.
Wobec tego, jedynym honorowym wyjściem dla prezydenta powinna być dymisja z zajmowanego stanowiska. Apelujemy do prezydenta o podjęcie takiej decyzji.”

O co chodzi?

W grudniu Rada Miejska podjęła uchwałę, na mocy której za śmieci pabianiczanie mieli płacić 8 zł (przy segregacji) i 16 zł (gdy nie segregowali śmieci).

- To była dżentelmeńska umowa między radnymi a prezydentem. Tak miało być, dopóki nie rozstrzygnięto przetargu na firmę, która miała się zbiórką śmieci w mieście zajmować – mówi radny Krzysztof Górny. – Prezydent złamał tę umowę.

Po przetargu okazało się, że koszt wywozu śmieci to nie 10 mln zł (jak planowano), a 7,7 mln złotych. Na koszty administracyjne potrzeba było 352.000 zł rocznie.
Na początku lipca grupa 6 radnych (z różnych opcji) złożyła projekt uchwały obniżającej stawki opłat za wywóz śmieci z 8 na 6,80 zł i z 16 na 13,60 zł.
Radni miejscy przegłosowali takie stawki. I tu wkroczył niezadowolony prezydent.
- Złożył w Regionalnej Izbie Obrachunkowej skargę na naszą uchwałę – mówi Dariusz Wypych, przewodniczący Rady Miejskiej. – We wtorek odbyło się posiedzenie Kolegium Odwoławczego, na którym ją uchylono.
Dlaczego?
– Tego dowiemy się dokładnie z ich pisma – mówi Wypych. – Wiem, że chodzi o błędy. Nie ma w uchwale analizy finansowej, co podnosił w skardze prezydent. Brak jest też ustaleń dotyczących osób samotnie gospodarujących. Podobny brak jest też w uchwale pana prezydenta z grudnia.

- To dziwne zachowanie RIO – mówi Górny. – Jedna uchwała (prezydencka) jest dobra, choć zawiera braki, a druga (nasza) jest zła, choć była wzorowana na tej pierwszej.

Które stawki obowiązują teraz w Pabianicach?

- Prezydenckie: 8 i 16 złotych – mówi Wypych. – Rada Miejska nie zamierza jednak składać broni. Czekamy na oficjalne pismo z RIO.

I co dalej?

- Być może w połowie sierpnia zwołamy kolejną sesję, na której przedstawimy nową, poprawioną uchwałę – mówi Wypych.

- Nie ustąpimy – dodaje Górny. – Zwyczajna uczciwość karze nam zmienić stawki. Miasto nie może zarabiać na "ustawie śmieciowej" i zdzierać pieniądze z ciężko pracujących ludzi. To wbrew prawu i nie zadawala mnie tłumaczenie prezydenta, żeby tak zostawić, bo nie wiadomo, co będzie.