Kobieta i mężczyzna podający się za pracowników spółdzielni mieszkaniowej zapukali do drzwi mieszkania starszej pani. Emerytka mieszka w bloku przy ul. Brackiej. W piątek między godziną 12.00 a 13.30 kobieta i mężczyzna twierdzili, że mają dla starszej pani pieniądze - 42 zł nadpłaty za ogrzewanie. Staruszka wpuściła ich mieszkania. Mężczyzna stwierdził, że przy okazji sprawdzi krany w łazience lokatorki. W tym czasie "kobieta ze spółdzielni" przeszukała pokój. Gdy oboje wyszli, 92-latka zauważyła, że zniknęły pieniądze - 6.000 zł.

Policja przestrzega przed wpuszczaniem do mieszkań nieznajomych.

Spółdzielnia mieszkaniowa nigdy nie wysyła swych pracowników do lokatorów, by zwrócili nadpłaty za ciepło czy wodę.