ad
  Sąd Rodzinny zajmie się 15-letnim Marcinem z ulicy Szewskiej, który kijem od szczotki uderzył policjanta. Grozi mu zamknięcie w poprawczaku.
A wszystko zaczęło się około godziny 14.00, gdy w kamienicy wybuchła awantura. Pijany ojciec rodziny kłócił się z żoną. Sąsiedzi wezwali policję.
Gdy przyjechał radiowóz, pijany lokator nie chciał się wylegitymować. Wtedy z sąsiedniego pokoju wyskoczył 15-letni chłopak. Złapał kij od szczotki i dwukrotnie uderzył policjanta w głowę. |
- Był tak samo pijany jak ojciec. Obydwu musieliśmy zawieźć do aresztu w komendzie - mówi Wojciech Oleszczak, szef wydziału do spraw nieletnich w Powiatowej Komendzie Policji. - Gdy chłopak wytrzeźwiał, zabraliśmy go do Izby Dziecka w Łodzi.
Marcin jest pod nadzorem kuratora.
- Wcześniej miał już skierowanie do Hufca Pracy, bo nie chodził do szkoły - dodaje Oleszczak.
Marcin przyznał się, że przed awanturą w domu wypił dwa piwa na urodzinach kolegi. Na Szewską wrócił „wstawiony". Nie pierwszy raz...
- Ojciec nie widział w tym nic złego. Stwierdził nawet, że pierwsze słyszy, by piwo było alkoholem - dodaje Oleszczak.
Za noc spędzoną w areszcie ojciec i syn muszą zapłacić po 150 zł.

***
W tym roku pabianiccy policjanci zatrzymali 41 pijanych nieletnich (mających mniej niż 17 lat).