W Urzędzie Miejskim na zlecenie wiceprezydent Małgorzaty Biegajło powstaje mapa miejsc niebezpiecznych w Pabianicach.

- To znaczy, że powstaje mapa, gdzie można kupić narkotyki? - pytał radny Dariusz Wypych.

Okazało się, że przedsięwzięcie to zaplanowano w ramach opracowania programu przeciwdziałania narkomani. Miasto ma na ten cel w budżecie 10.000 zł.

- Mapa wykonana będzie bezpłatnie - informuje Joanna Stelmach, rzeczniczka prezydenta.

- Strażnicy miejscy powinni wiedzieć, gdzie są takie miejsca w mieście – tłumaczyła wiceprezydent Biegajło. - To jest zapisane w programie.

- No to zacznijcie zapisywać nowe miejsca, bo pewnie już się zmieniły, skoro wy o tym wiecie – dorzucił radny Andrzej Sauter.

O mapie niebezpiecznych miejsc mówiono na sesji Rady Miejskiej. Szczegółów urzędnicy nie podali. Podała je policja.

Niemal nie było dnia w zeszłym roku, żeby policjanci nie zatrzymywali nieletniego z narkotykami. Takich przypadków było 324.

- To nie wszystkie sprawy. Wiele przeniesionych jest na ten rok – mówi komendant Paweł Zarychta.

 Co szósty przestępca niszczący mienie był nieletni. Za co był zatrzymywany? Dewastacje, zniszczenia i malowanie po ścianach. 

W przypadku rozbojów również młodzież wiedzie prym. W szkole wyżywa się na młodszych, poza szkołą napada bogatszych. Było 37 śledztw wszczętych, ale w sumie rozwinęły się do 199 spraw.