Na torze zorganizowanym na obrzeżach Łasku odbyła się 6. edycja wyścigów pod szyldem "Parszywa Wrak Race". Jest to trzecia co do wielkości tego typu impreza w kraju i największa w centralnej Polsce. Nasi też tam byli. Tym razem motywem przewodnim był Halloween.
Zawodnicy startują zdezelowanymi autami, które nie nadają się już do poruszania w ruchu drogowym i w dość osobliwy sposób kończą swój żywot, bo większość z nich „nie przeżywa” całych zawodów. Wyścigi polegają na przejechaniu jak największej ilości okrążeń po specjalnie przygotowanym torze. W każdej rundzie trwającej pół godziny bierze udział dwadzieścia aut, a pięć z nich przechodzi do finału, który polega na tym samym. Nasze miasto reprezentowała silna grupa zawodników.
Startowali przedstawiciele sklepów motoryzacyjnych, firm budowlanych, ogrodniczych, produkujących folie, a nawet aktywny strażak.
Wszystkich łączy jedno. Uwielbienie dźwięku giętej blachy, zapachu benzyny, spalin i buzującej w żyłach adrenaliny.
Organizatorzy już teraz zapraszają na kolejną edycję imprezy, która odbędzie się na wiosnę.
Komentarze do artykułu: Huk, dym i adrenalina
Nasi internauci napisali 0 komentarzy