Do Pabianic przyjechali posłowie Platformy Obywatelskiej. Była wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska oraz posłowie Agnieszka Hanajczyk, Artur Dunin i Michał Szczerba.

W Miejskim Ośrodku Kultury spotkali się z mieszkańcami naszego miasta. O godzinie 18.00 spotkanie otworzył szef pabianickiego PO i starosta w jednej osobie Krzysztof Habura. Członkowie pabianickiego PO raczej nie dopisali. Na sali było więcej przedstawicieli Komitetu Obrony Demokracji.

W jakim celu politycy PO do nas przyjechali?

– By rozmawiać o Polsce – tłumaczyła wicemarszałek Sejmu. – Jeździmy po powiatach, by przygotować się do wyborów samorządowych. Rozmawiamy jak Polak z Polakiem, by dowiedzieć się, czy nasze propozycje są akceptowane. Co jest ważne dla samorządów i jakie środki są im potrzebne.

Najważniejsze obszary programu PO to (wymienione hasłowo): bezpieczeństwo, kultura, edukacja i zdrowie. Szczegółów i konkretów zebrani nie usłyszeli. Usłyszeli za to, że PO ma bardzo dobry gabinet cieni. Ktoś nazwał go nawet gabinetem nadziei. Jego członkowie spotykają się co wtorek i analizują ustawy wprowadzane przez PiS.

– Chcemy natychmiast po wygranych wyborach być przygotowani do ich zmian – twierdzili politycy PO.

Zapewnili też, że nie mają zamiaru likwidować 500+, ani reformy edukacji, bo byłby za duży szok, zwłaszcza dla dzieci.

– Reformę edukacji trzeba poprawić – stwierdziła wicemarszałek.

Politycy PO nie byli zaskoczeni przegranymi wyborami, ale nie spodziewali się, że PiS tak "zdemoluje" nasz system demokratyczny (Trybunał Konstytucyjny, Krajowa Rada Sądownictwa).

– Podejmuje te decyzje polityk, który nie ponosi żadnej odpowiedzialności – mówiła Kidawa-Błońska. – Wierzę, że coś się zmieni, że potrafimy upomnieć się o swoje prawa. Protest kobiet wstrzymał PiS. Najbliższe lata będą bardzo ciekawe.

Przed PO dużo pracy, zwłaszcza jeśli chce przyciągnąć do siebie młodzież.

– Zawodzą młodzi – stwierdziła Kidawa-Błońska. – Musimy podjąć wspólne działania edukacyjne, bo nie wyobrażam sobie np. wprowadzenia obowiązku pójścia do urn wyborczych.

– Bez frekwencji nie odsuniemy PiS-u od władzy. PiS wychował sobie elektorat – mówił poseł Szczerba.

Janusz Nagiecki z pabianickiego KOD zarzucał członkom PO, że nie ma ich na demonstracjach KOD-u. Wskazywał też na brak przekazu medialnego.

– Nie mamy własnych mediów, telewizji ani gazet, bo nas na to nie stać. Nie mamy też mediów, które nas lubią – tłumaczyła Kidawa-Błońska. – Mamy nadzieję, że do wyborów będziemy w Internecie.

– Działamy poprzez portale społecznościowe – dodał poseł Dunin.

Zebrani zarzucali PO-owcom, że są mało zdecydowani, żeby nie powiedzieć agresywni. Występujący w TV przedstawiciele partii są nieprzygotowani do rozmówi i nie potrafią wykazać kłamstw przedstawicielom PiS.