Od dziś na skrzyżowaniu ulic 20 Stycznia i Grota-Roweckiego jeździmy inaczej. Ale wielu kierowców nie widzi znaków, albo je ignoruje. O godz. 17.20 kobieta jadąca toyotą od strony Lasku Miejskiego prawidłowo przepuszczała (zgodnie z nowymi znakami) kierowców wyjeżdżających z ulicy 20 Stycznia - od strony ulicy Dolnej. A kierowcy stali i nie kryli zdziwienia. Mieli pierwszeństwo, ale z niego nie korzystali.

Jadąc ulicą Grota-Roweckiego od poczty musimy teraz się zatrzymać i przepuścić tych, którzy wyjeżdżają z lewej strony - z 20 Stycznia i chcą jechać w stronę Lasku Miejskiego. Trudne te tłumaczenia? Zobaczcie sami, jak ciężko się połapać na tym skrzyżowaniu. Tym bardziej, że ci co mają pierwszeństwo, nie widzą tego (nie patrzą na znak) i nie jadą.

W  konsekwencji doszło tutaj dziś do kilku kolizji i jednej stłuczki. Na Grota-Roweckiego i 20 Stycznia nie ma informacji, że zmieniono organizację ruchu. Jadący od lasku zobaczą tylko znak pierwszeństwa dla skręcających w prawo. Gdy jedziemy od poczty, zobaczymy teraz żółty trójkąt "ustąp pierwszeństwa". Stary znak zakryto ścierką.

O zmianie organizacji ruchu urzędnicy nie wysłali informacji dla lokalnych gazet (my o szykowanych zmianach pisaliśmy naszym portalu, a informacje z trudem zdobywaliśmy sami). Urzędnicy nie raczyli poinformować pabianiczan, kiedy nastąpi zmiana organizacji ruchu i jak długo potrwa. Nawet nie poinformowali, po co ta zmiana. Można się tylko domyślać, że z powodu zamknięcia skrzyżowania Grota-Roweckiego z Nawrockiego próbowano udrożnić przejazd na kolejnym skrzyżowaniu. Jak pokazał dzisiejszy dzień - nieskutecznie.

To ulice powiatowe. Zarządza nimi starosta Krzysztof Habura. Na taką organizację ruchu zgodziła się również policja.

Zobaczcie, jak zdezorientowani są kierowcy: