ad

Dziś przed południem strażnicy miejscy zostali zaalarmowani o sypiącej się frontowej ścianie kamienicy przy ul. Konopnickiej 28. Na chodnik spadły cegły.

Strażnicy powiadomili nadzór budowlany. Wezwano strażaków.

Odpadające elementy ściany okazały się wierzchołkiem kłopotów. W budynku zawalił się dach. W takich warunkach od lat tu mieszka 65-letni mężczyzna. Koczował na piętrze, ale kiedy zawalił się dach, lokator przeniósł się na parter.

Mężczyzna nie ma stałego meldunku. Przed laty mieszkali tu jego rodzice. Po ich śmierci, 65-latek został.

Ze względu na zagrożenie życia, strażnicy i pracownica opieki społecznej próbowali przekonać mężczyznę, by opuścił budynek i przeniósł się do jakiegoś ośrodka.

- Odparł, że tu się urodził i tu umrze. Bardzo trudno go przekonać – mówi strażnik.

Podczas dłuższej rozmowy wyszło na jaw, że mężczyzna od 2 miesięcy ma problem z poruszaniem się. Wezwano karetkę. Lokator został zabrany do szpitala.

A co z kamienicą? Ze względu na duże ryzyko zawalenia się inspektor nadzoru budowlanego ma wydać decyzję o pilnej rozbiórce.