ad

- Próbowaliśmy to rozkręcić, ale nie ma zainteresowania, bo to tylko sezonowy handel pod chmurką zniczami i kwiatami – tłumaczy Stanisław Wołosz, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni Miejskiej. - Wpływy z Ewangelickiej są mniejsze niż z Grota-Roweckiego.

Radni dziwili się, że pojawił się namiot na targowisku przy Kilińskiego. Wcześniej ustalono, że nie wolno tutaj stawiać budek.

- Ta pani mogła postawić namiot i zrobiła to za swoje pieniądze. Płaci codziennie opłatę targową za zajęty teren i sama zamortyzuje tą inwestycję miejską w góra 5 lat – zdradza dyrektor. - Zresztą nie ona jedyna ma wykupione tam stanowiska. Jest pięciu handlarzy. Natomiast na Ewangelickiej coraz częściej nikogo z handlujących nie ma.

W Pabianicach opłata targowa wynosi 8,50 zł za 16 metrów kw. Ta cena ustalona przez Radę Miejską i obowiązuje na wszystkich rynkach: przy Łaskiej, przy Batorego, przy Nawrockiego i na Nowym Rynku oraz przy cmentarzach. Zgodnie z planem, targowiska mają przynosić budżetowi miasta około 450.000 zł rocznie.

- My w zeszłym roku oddaliśmy do kasy miejskiej 519.000 zł, ale z uwagi na to, że jest gorszy rok, targowisko jest mniej wykorzystane przez sprzedających, więc teraz jest mniej pieniędzy – tłumaczy Wołosz.