– Jest przestronne, wybielone i widne. Zwierzęta mają podściółkę, nie brakuje im wody ani pożywienia – informuje Jarosław Pinder, sekretarz gminy Ksawerów. – Zostały też umyte.

Koszty utrzymania zwierząt ponosi na razie nowy gospodarz. Jak długo? Tego jeszcze nie wiadomo.

– To pierwszy taki przypadek w naszej gminie. Koszty utrzymania zwierząt w nowym miejscu powinien pokryć ich właściciel. Jak to zrobi? Czy za pośrednictwem gminy? Musimy porozumieć się z prawnikami – dodaje Pinder. – Wójt na razie wydał decyzję o tymczasowym odebraniu zwierząt. Czy zostaną odebrane na stałe, zdecyduje sąd.

43 świnie (w tym kilkanaście prosiąt) i 3 krowy zabrano gospodarzowi z Woli Zaradzyńskiej. Mężczyzna od wielu miesięcy trzymał zwierzęta we własnych odchodach, w pomieszczeniach bez dostępu do światła i bez wody. Zwierzęta odebrano mu po interwencji Stowarzyszenia Pogotowie dla Zwierząt, które zaalarmował mieszkaniec Woli.

– Na miejsce pojechał patrol interwencyjny. Ujawniono dramatyczne warunki trzymania zwierząt gospodarskich. Nie miały dostępu do wody, ściółki. Stały we własnych odchodach. Stężenie amoniaku było tak duże, iż smród wypychał z pomieszczeń – mówi Krystyna Kukawska, prezes Stowarzyszenia Pogotowie dla Zwierząt.

Policja prowadzi dochodzenie w sprawie znęcania się nad zwierzętami. Za to grozi kara 2 lat pozbawienia wolności.