Dwaj łodzianie chcieli odjechać audi wartym 100.000 zł. W środę o 4.00 włamali się do samochodu zaparkowanego przy ul. Wajsówny. Mieli pecha. Nadziali się na nocny patrol policji.

- Policjanci zauważyli ubranego w ciemny strój mężczyznę, stojącego przy otwartym bagażniku audi - informuje rzecznik policji, Joanna Szczęsna.

Na widok oznakowanego radiowozu złodziej rzucił się do ucieczki. Wbiegł między bloki, wyrzucając po drodze narzędzia, które miały pomóc w popełnieniu przestępstwa.

Po krótkim pościgu 38-letniego uciekiniera zatrzymano. Wpadł też jego 28-letni wspólnik, który również szukał ratunku, uciekając w blokowisko.

Łodzianie byli już wcześniej notowani. Na koncie mają przestępstwa przeciwko mieniu. Sprawcy usłyszeli już zarzuty usiłowania kradzieży audi wartego prawie 100 tysięcy złotych.

- Jeszcze dzisiaj do pabianickiej prokuratury wpłynie wniosek o zastosowanie wobec złodziei środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania - informuje Szczęsna.