Rabusiów było dwóch (29 lat i 37 lat). O zmroku wspięli się na piętro pomieszczeń gospodarczych szpitala przy ul. Jana Pawła II. Stłukli szybę, weszli do środka i przygotowali sobie drogę ucieczki – łomem wyważając drewniane drzwi. Potem na ręczny wózek załadowali łup - dziesięć żeliwnych kaloryferów. Dwa grzejniki nie zmieściły się na wózku. Złodzieje przyszykowali je na „następny raz”.
Kilka minut później pracownicy szpitala dostrzegli ślady włamania. Wezwali policję. Patrol wiedział, gdzie się zaczaić. Niebawem na uliczce Zagajnikowej pojawili się dwaj mężczyźni ciągnący wózek z ciężkimi kaloryferami. Mieli łom. Obaj zostali zatrzymani.
Za kradzież z włamaniem grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Zrabowane kaloryfery były warte około 1.000 zł.