Po 10.00 rozległ się dzwonek z Okna Życia w pabianickim szpitalu. To nic nadzwyczajnego, bo fałszywe alarmy zdarzają się bardzo często. Po raz pierwszy jednak w oknie faktycznie było dziecko. 

Sygnał informujący o tym, że ktoś skorzystał z Okna Życia, zabrzmiał u lekarzy, pielęgniarek i położnych. Dziecko od razu zostało zabrane i przebadane. Jest zdrowe. Matka zostawiła przy nim dokument, w którym zrzeka się praw rodzicielskich. 

Chłopiec zostanie na oddziale szpitalnym do czasu, gdy sąd zdecyduje o jego dalszych losach. 

Okno Życia w naszym szpitalu powstało w 2011 roku. 

 

Więcej w papierowym wydaniu Życia Pabianic