ad

 

Od 8 lat w domu Ewy i Marcina Lewandowskich na Zatorzu biesiadników zaskakują wielkanocne stoły. Nie jedzenie jest dla nich najważniejsze, tylko wygląd stołu.

Zabawa zaczęła się od Wielkanocnego Ogrodu w 2005 roku.

- Chciałam, żebyśmy spożywali śniadanie wśród kwiatów i glinianych naczyń, i tak było – wspomina pani Ewa.

Ale prawdziwy hit był rok później, czyli Śniadanie na Trawie.

- Wyhodowałam owies i położyłam talerze na trawie - opowiada. - Talerze na tej trawie się ruszały i ciężko było jeść, kroić. Ale nikt z biesiadników nie chciał zrezygnować ze swojego trawnika.

Potem była Wielkanoc Wśród Wierzb, więc za plecami gości (za krzesłami) postawiła wierzby. Gałęzie przechylały się nad głowami na stół. Każdy biesiadnik miał swoją wierzbę. Mógł ją po śniadaniu zabrać do domu. Wielkanoc w Kolorach była rok później.

- Ceramika w kolorowe pasy częściowo kupiona, częściowo wypalona przeze mnie, zdobiła stół. Zaszalałam kolorami – mówi Lewandowska.

Po tych szaleństwach przyszła kolej na Trochę Tradycji.

- Stół był zwyklejszy niż zwykle. Bawiłam się małymi naczyniami, których mam sporą kolekcję. Pomieszałam żółty z pomarańczem – tłumaczy.

Potem chciała odtworzyć klimat, jaki jest w Wielką Sobotę w kościele, gdy każdy przychodzi ze święconką. Ten stół nazwała: Koszyczki Wielkanocne.

- Jedzenie podałam w tych koszyczkach i przykryłam koronkowymi serwetkami. Obrus był biały – wyjaśnia.

Nadszedł czas, by na stole ustawić własne naczynia, które powstały w pracowni gliny Hopi House przy ul. Zielonej 8. Był 2011 rok. Stół dostał nazwę: Wielkanoc z Własnego Pieca.

- Po raz pierwszy prawie wszystkie naczynia, jakie były na stole, wypaliłam sama w mojej pracowni garncarskiej. Co za przyjemność! – mówi z dumą.

Rok temu była Aleja Palmowa.

– Co w tym roku? Będzie dostojny kogut i gliniane, własnoręcznie ulepione kogutki. Stół nazwę: Miała Baba Koguta. To plan na dziś, ale może się jeszcze zmienić – mówi Lewandowska. - Każdy stół to nowa przygoda, więc nazywam je: Moje Stoły. Dlatego każdemu nadaję tytuł, jak książce.

 

Konkurs:

Zapraszamy do zabawy w dekorowanie wielkanocnego śniadania. Można wygrać miesiąc fantastycznej przygody z gliną w pracowni Hopi House. Wystarczy nadesłać zdjęcie swojego, autorskiego stołu. Najlepszą dekorację wybierze Ewa Lewandowska, a zwycięzca będzie mógł przez miesiąc brać udział w zajęciach pracowni gliny. Spotkania są w poniedziałki od 17.00. Zdjęcia stołów można nadsyłać na adres renata@zyciepabianic.pl. Czekamy na nie do 3 kwietnia. Prosimy o podanie w mailu imienia, nazwiska, adresu i telefonu kontaktowego.