ad

Prezydent ma problem z wykonaniem ustawy IPN i usunięciem pomnika ze Starego Rynku. Konserwator zabytkównie pozwala go rozebrać. Pomnik można jedynie przewieźć w inne miejsce. Życie Pabianic zapytało więc Andrzeja Boczkiewicza, właściciela firmy świadczącej usługi dźwigowe z Ksawerowa, czy jest to do zrobienia.

– Jest problem z pomnikiem? Trzeba go przewieźć? Nie ma sprawy. Wszystko da się zrobić. To kwestia ceny – mówi Andrzej Boczkiewicz.

Do realizacji i wyceny zadania Boczkiewicz potrzebuje tylko paru informacji, np. o wymiarach i ciężarze pomnika, czy można położyć go na lawecie, czy trzeba przetransportować tak, jak stoi i gdzie go przewieźć.

Boczkiewicza nie przestraszył szacowany na 200 ton ciężar monumentu.

– Mam dźwig, który podnosi 300 ton – twierdzi.

A ciężarówki do przewozu?

– To też jest do załatwienia – dodaje. – Najwięcej kłopotów będzie z ewentualnym uzyskaniem zgody na transport ulicami miasta, podnoszeniem np. trakcji tramwajowej, itp. Kto oglądał "Wielkie przeprowadzki" w telewizji wie, o co chodzi.

Dobrą wiadomością Życie Pabianic podzieliło się z prezydentem Grzegorzem Mackiewiczem.

– Świetnie, już dzwonię do Boczkiewicza – mówi prezydent.