W poniedziałek odbyło się spotkanie mieszkańców ul. Zielonej z prezydentem. Ze spotkania zostali wyproszeni dziennikarze. Powód?

- Nie wszystkie informacje, których wtedy udzielaliśmy i nie wszystkie ustalenia mogą być państwu przekazane, jak również opinii publicznej – tłumaczył prezydent Grzegorz Mackiewicz podczas dzisiejszej konferencji.

Na konferencji zorganizowanej już dla mediów prezydent odniósł się też do wcześniejszych działań miasta w walce z dopalaczami.

- W 2017 udało się przekonać dwóch właścicieli nieruchomości do zerwania umowy z najemcami. Co do dwóch kolejnych trzeba było zastosować bardziej rygorystyczne środki przedsądowe, co spowodowało, że zarówno jeden jak i drugi lokal zmieniły właścicieli. W jednym z nim już nie ma dopalaczy, natomiast w drugim, wolnostojącym budynku przy Zielonej, w którym teoretycznie nic się nie dzieje, bo przecież nie ma żadnego szyldu, żadnej reklamy, z naszych informacji wynika, że jest prowadzona sprzedaż substancji zastępczych zwanych dopalaczami. Ta sprzedaż narasta, w ciągu ostatniego miesiąca nabrała dużego tempa - przyznał Mackiewicz.

Do problemu prawnego, z jakim muszą mierzyć się sanepid, policja i Straż Miejska nawiązał też Tomasz Makrocki, komendant SM.

- Jeżeli w lokalu na Zielonej byłyby sprzedawane narkotyki, to nasza policja by sobie z takim problemem poradziła w jeden dzień, natomiast nasza sytuacja przypomina trochę takiego żołnierza wysłanego na wojnę z karabinem, ale bez amunicji - walczyć może, ale skuteczności nie ma żadnej. Dziwimy się że nasze państwo nie może sobie z tym problemem poradzić - mówił.

- Po raz kolejny wysyłamy apel podparty podpisami mieszkańców do wszystkich trzech ministerstw z prośbą o to, żeby może wrócić do tematu i zastanowić się nad dobrym i jednoznacznym prawodawstwem, które pozwoli wyeliminować te śmiercionośne substancje z rynku polskiego – uzupełnił prezydent.

Jak będzie zatem wyglądała dalsza walka miasta z handlem tymi substancjami?

- Działania będą szły dwutorowo, czyli w zakresie doraźnym, prewencyjnie, żeby tę sprzedaż ograniczyć, jak również długofalowo - wykorzystując tutaj środki prawne i środki sądowe – podsumował enigmatycznie prezydent.

W prewencyjnych działaniach mają zawierać się też m.in. wzmożone piesze patrole policji, na których zależy prezydentowi. Piszemy o tym TUTAJ