W środę zostały wyszorowane wszystkie wiaty tramwajowe przy Zamkowej i Warszawskiej. Od razu ktoś wykleił na nich reklamę. Jest tak mocno przyklejona, że żeby ją zerwać, trzeba jeszcze raz wodą pod ciśnieniem wyszorować wiaty.

Kto się tak sprytnie zareklamował?

- To firma, która obiecuje kredyt, ale chyba żyje tylko ze sprzedaży impulsów. Dzwoniliśmy pod ten numer i z nikim nie udało się porozmawiać, a z karty zżarło impulsów za 100 zł - ostrzega pracownik Urzędu Miejskiego. - Nie możemy ich zerwać, bo są przyklejone tak silnym klejem, że tylko długie moczenie wodą pod ciśnieniem wchodzi w grę.

Nikomu nie wolno zamieszczać reklam na wiatach przystankowych. Kto to zrobi, ten ponosi karę. Czy tej firmie się upiecze?

- Na to wygląda, bo ta firma nie istnieje, to jakiś sprytny zabieg. Już raz zgłosiliśmy ten problem policji, ale nie udało się ustalić właściciela. Jest tylko numer infolinii, a bez zgody prokuratury namierzyć go nie można - tłumaczy.