W czerwcu 2012 roku została wprowadzona w naszym mieście Strefa Płatnego Parkowania. Wyznaczono strefę, w której za postój pojazdu trzeba zapłacić. Kierowcy trochę się buntowali, ale płacili. Płacili również mandaty za brak dowodu opłaty za szybą samochodu. 
 
Okazuje się, że miejsca parkingowe nie zostały wyznaczone znakami poziomymi – to znaczy, że nie wymalowano prawidłowo linii. Dlatego nie było wiadomo, w którym miejscu zaparkować pojazd. Ale do 14 lutego 2014 roku mogły tak wyglądać miejsca płatnego parkowania.
Od tego dnia obowiązuje znowelizowany przepis ustawy o drogach. W strefie płatnego parkowania miejsca parkingowe muszą być wyznaczone znakiem poziomym P-18. Od ponad roku kierowca jest zobowiązany zapłacić ustaloną stawkę jedynie za parkowanie w wyznaczonych miejscach Strefy Płatnego Parkowania.
Przez ponad rok parkujący w SPP w Pabianicach płacili niesłusznie i wciąż płacą – choć nie muszą. 
 
Kto powinien wymalować odpowiednie linie na drogach, chodnikach i w zatokach SPP?
 
- Pomalowanie znaków poziomych należy do firmy City Parking Group SA – mówi nam Stanisław Wołosz, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni Miejskiej, której podlega Strefa Płatnego Parkowania. - Wystąpiłem do nich z odpowiednim pismem w październiku zeszłego roku, a potem w listopadzie. Odpowiedzi nie było. W tym roku umówiliśmy się, że to my pomalujemy te linie, a kosztami obciążymy ich. Właśnie rozstrzygnąłem przetarg i od wtorku ma rozpocząć się malowanie linii w Strefie Płatnego Parkowania.