ad

W nocy z 9 na 10 sierpnia po nawałnicy, jaka przeszła nad miastem, wybiła kanalizacja w bloku przy Toruńskiej.

- Wszystkie płynne zanieczyszczenia wylały się na posadzkę pralni i rozpłynęły się po korytarzach wprost do naszych komórek – opowiada mieszkaniec bloku. - Mamy pootwierane bez względu na pogodę wszystkie okna na klatce schodowej i drzwi wejściowe, a fetor i tak jest trudny do wytrzymania.

- Przepraszamy za to zajście – mówi Sławomir Urbańczyk z PSM. - Jest to kanalizacja ogólnospławna, więc musiały dostać się tam nieczystości z ulicy, które ją zatkały i doszło do wybicia.

Urbańczyk dodaje, że o awarii PSM powiadomiła firmę, która przeprowadza w blokach dezynfekcję.

- Dzisiaj, 21 sierpnia przeprowadziliśmy kolejną dezynfekcję na korytarzu. Nie zrobiliśmy tego w komórkach, bo nie mieliśmy do nich dostępu. Jednak jeśli lokatorzy mają takie życzenie i udostępnią komórki, tam też przeprowadzimy dezynfekcję – zapewnia. - Można to zgłosić w administracji nr 1.