Radni miejscy zezwolili prezydentowi Pabianic na sprzedanie daru Witolda Eichlera. Piękny dom i ogród (1.166 metrów kwadratowych) wyceniono na 245.000 zł. Pierwszy przetarg ma być dziś (17 grudnia). O pałacyk, przed 43 laty podarowany przez doktora Towarzystwu Szkół Świeckich, zamierza walczyć Zakład Ochrony Mienia.

- Cena wywoławcza nie jest atrakcyjna - uważa Piotr Ledzion, szef ZOM-u, firmy trudniącej się ochroną sklepów, banków, firm i domów.

W „eichlerówce" ZOM zamierza urządzić siedzibę firmy. Ledzionowi podoba się miejsce i architektura pałacyku.

- Minusem są ogromne pieniądze, jakie pochłonie remont - mówi. - Trzeba naprawić dach, bo cieknie, wymienić instalację centralnego ogrzewania, no i przerobić pokoje hotelowe na biura.

Koszty remontu Ledzion szacuje na kilkadziesiąt tysięcy zł.

- Ale jeśli uda się nam wygrać przetarg, zadbamy o pałacyk - zapewnia.

Pałacyk Eichlera zaprojektował architekt Jerzy Millaner. Budowano go w rekordowym tempie od czerwca 1927 roku do grudnia 1928 r. Kosztował 19.954 ówczesnych złotych, czyli fortunę. Na parterze urządzono mieszkania doktora i jego gabinet lekarski. Na poddaszu była pracownia przyrodnicza. Po śmierci doktora, w 1960 r., pałacyk przeszedł na własność Towarzystwa Szkół Świeckich. Witold Eichler zapisał go w testamencie, z przeznaczeniem na bibliotekę dla dzieci.

Biblioteki nigdy nie urządzono. „Zaopiekowało" się nim miasto. Tak troskliwie, że piękny dom sprzedało Polskiemu Towarzystwu Turystyczno-Krajoznawczemu. Pieniądze obiecywano przeznaczyć na stypendia dla wybitnie uzdolnionych uczniów. Do dziś nie wiadomo, czy ktokolwiek dostał choćby grosz.

W połowie lat 70. w pałacyku był gruntowny remont. 18 lat później przekazano go pod zarząd Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji - z przeznaczeniem na hotel. MOSiR oddał pałacyk w dzierżawę prywatnej osobie. Ale najemca zrezygnował z umowy, bo dom nie spełnia wymogów do prowadzenia tego rodzaju usług.

- Pozostawienie pustego budynku grozi dewastacją. Dlatego postanowiliśmy go sprzedać - tłumaczy wiceprezydent Marek Błoch.

- Miasta nie stać na utrzymanie pałacyku. Chcieliśmy go wydzierżawić, ale nie ma chętnych - dodaje Wojciech Janczyk, rzecznik prezydenta. - Jesteśmy przekonani, że nowy właściciel należycie zadba o budynek.

Przeciwko sprzedaży daru doktora Eichlera protestują pabianiczanie. List otwarty w tej sprawie napisali do prezydenta Jana Bernera członkowie Polskiej Partii Socjalistycznej. Oto jego fragmenty: "wiadomość o przeznaczeniu na sprzedaż nieruchomości darowanej miastu przez człowieka, którego zasługi dla Pabianic są nie do przecenienia, wstrząsnęła nami. Pieniędzmi pozyskanymi z tej sprzedaży nie uratuje Pan finansów miasta, ale niewątpliwie znajdzie się Pan na kartach kronik miasta jako ten, który przehandlował pamiątkę po wielkim lekarzu i społeczniku. Apelujemy o odwołanie przetargu i zainicjowanie szerokiej, społecznej dyskusji na temat optymalnego jego wykorzystania. Wśród godnych rozważenia pomysłów widzimy np. zainstalowanie tam Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej lub filii muzeum Witolda Eichlera".


***
CO O TYM SĄDZĄ:

ALICJA DOPART - historyk, emerytowana kustosz muzeum:

- Jestem wzburzona tym pomysłem. Jak bardzo trzeba zasłużyć się miastu, żeby o nas zapomniało. Zastanówmy się nad uczciwym wypełnieniem testamentu doktora Eichlera.

KAROL SUCHOCKI - przewodniczący Komisji Infrastruktury Rady Miejskiej:

- Nie powinniśmy go sprzedawać. To jest niemoralne i nieuczciwe wobec darczyńcy. Wątpię, czy po takim "numerze" ktokolwiek ofiaruje Pabianicom dorobek swego życia. Jest tysiąc innych rozwiązań na zagospodarowanie pałacyku.

NORBERT HANS - artysta malarz:

- Nie można sprzedawać daru. To byłoby zwykłe świństwo i brak szacunku dla wielkiego społecznika. Doktor Eichler był społecznikiem i jego dom powinien służyć społeczeństwu Pabianic.


***
Witold Eichler urodził się 23 marca 1874 roku w Międzyrzeczu Podlaskim, w rodzinie aptekarza. Gimnazjum ukończył w Siedlcach, studiował medycynę na Uniwersytecie Warszawskim. Za działalność w antycarskiej organizacji został skazany na 3-letnie zesłanie. Odebrano mu prawo studiowania. Po amnestii, którą ogłosił car Aleksander III, wrócił do Polski i ukończył studia lekarskie w Dorpacie na Polesiu. W 1905 roku przyjechał do Pabianic. Został lekarzem i ordynatorem szpitala Kondlera. Podczas I wojny światowej był lekarzem armii carskiej na Kaukazie, w Persji i Gruzji. Prowadził tam działalność oświatową wśród polskich uchodźców. W 1918 roku wrócił do Pabianic. Do 1939 roku był naczelnym lekarzem Kasy Chorych, ławnikiem Rady Miejskiej i jej przewodniczącym. Założył Towarzystwo Macierzy Szkolnej, Ligę Ochrony Przyrody, PCK, Polski Związek Entomologiczny. Był inicjatorem powstania Towarzystwa Przeciwgruźliczego, Towarzystwa Ochrony Zwierząt i Polskiego Towarzystwa Kulturalnego (późniejszego PTTK). W 1926 roku założył i redagował Gazetę Pabianicką. W czasie II wojny światowej przebywał w Rumunii i Palestynie. Przez 6 lat mieszkał w Afryce, gdzie uczył dzieci polskich uchodźców. W 1946 roku wrócił do Pabianic. Został naczelnym lekarzem Ubezpieczalni Społecznej. Po jej likwidacji poświęcił się higienie szkolnej.

Zmarł 17 października 1960 roku. Jest pochowany w alei zasłużonych naszego cmentarza. Z licznych podróży po świecie doktor Eichler przywiózł do Polski bogaty zbiór okazów geologicznych, etnograficznych i entomologicznych. Jego zbiory (250.000 owadów) są w Instytucie Zoologii PAN w Warszawie. 1.000 zasuszonych roślin wzbogaciło Uniwersytet Łódzki. Zbiory afrykańskie są ozdobą pabianickiego muzeum.


---
Czy prezydent powinien sprzedać pałacyk doktora Eichlera?
Prosimy Czytelników, by zabrali głos w tej sprawie. Czekamy przy telefonie redakcji Życia Pabianic (22-70-400) codziennie od godz. 9.30 do 16.00. Można też przesyłać opinię Internetem: redakcja@zyciepabianic.com.pl