Dramatycznie maleją nasze pensje. Jeszcze 2 lata temu szwaczka w prywatnej firmie, szyjąca po12-14 godzin na dobę, mogła zarobić nawet 4.000 zł. Dziś pracy jest mniej, pensje spadły do 1.500 zł. Za uszycie bluzy z polaru szef szwalni płaci zaledwie2 zł. W kiepskich miesiącach szwaczki dostają 700 zł.

200 zł "do kieszonki"

Coraz gorzej wiedzie się sprzedawczyniom. Ich podstawowa pensja to najczęściej zaledwie 559 zł 12 gr. Dobry szef dorzuca jeszcze 200 zł "spoza listy płac". Unika w ten sposób płacenia wyższego podatkui składki na ZUS.

Kiepsko mają kucharze. Rok temu szef kuchni zarabiał 2.000 zł "na rękę" i jadł darmowy obiad. Dziś zarabia około 1.020 zł i często może liczyć tylko na talerz zupy. Są w Pabianicach lokale gastronomiczne, gdzie kucharz zarabia 559 zł.

Zima bez pensji

To będzie "czarny rok" dla murarzy, tynkarzy, glazurników. Zazwyczaj wiosną pojawiała się robota. Teraz buduje mało kto.

- Nie ma ulgi budowlanej, nie ma więc roboty dla murarzy, glazurników, tynkarzy, cieśli, hydraulików, elektryków. Jest tragicznie. My budowlańcy nie dostajemy w tym roku zleceń nawet na remonty - mówi Małgorzata Solecka, od 3 lat prezes łódzkiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Budowniczych Domów.

Pomocnik murarza za 10-godzinny dzień pracy pod gołym niebem dostaje 1.000 zł. Majster zarobi dwa razy więcej. Ale zimą złapanie roboty graniczy z cudem. Łatwiej jest glazurnikom, bo zatrudnienie mają przez cały rok. Jeśli są na pensji w firmie, szef płaci im 1.000-1.500 zł.

10.000 zł dla informatyka

Jedynie informatycy nie narzekają. Ich wynagrodzenie zależy od tego, co potrafią. Informatyk piszący programy i instalujący je zarabia 1.000 zł. Jeśli jest administratorem sieci lub prowadzi transakcje przez Internet, dostaje 3.000-5.000 zł. Tak mają płacone informatycy zatrudnieni w bankach.

Najlepsi administratorzy systemów sieciowych zarabiają ponad 10.000 zł. Ceną tego jest jednak brak czasu na prywatne życie. Informatycy muszą być gotowi do zadań nawet w nocy. Dużo mniej, bo 600 zł, dostaje student zatrudniony do prostych prackomputerowych.

Nasze pensje chude

W Warszawie zarabia się o 1.000 zł więcej niżw Pabianicach. 1.420 zł brutto - to przeciętna miesięczna pensja mieszkańca naszego miasta.

MIESIĘCZNE PENSJE W MIASTACH

Warszawa - 2.420 zł
Katowice - 2.070 zł
Głogów - 2.040 zł
Wrocław - 1.900 zł
Gdańsk - 1.730 zł
Szczecin - 1.700 zł
Poznań - 1.640 zł
Opole - 1.630 zł
Kielce - 1.610 zł
Toruń - 1.580 zł
Łódź - 1.580 zł
Pabianice - 1.420 zł
Rzeszów - 1.410 zł
Lublin - 1.390 zł

Tyle zarabiają

Prezes spółki - 1.200-15.000 zł (24.000 zł dostaje szef dużej firmy w naszym mieście)
Szef marketingu - 1.700-3.000 zł
Szef działu sprzedaży - 1.700-4.000 zł
Kierownik produkcji w średnim przedsiębiorstwie - 1.500-2.500 zł (plus premie - nawet 40%)
Kierowca autobusu - 1.000 zł (podmiejskiego) - 1.800 zł (miejskiego)
Szef magazynu - 800-1.500 zł (pensja jest wyższa, jeśli ma odpowiedzialność materialną)
Akwizytor (artykuły spożywcze i chemiczne) - 800-2.500 zł
Akwizytor (konfekcja) - 800-3.000 zł (plus premia od obrotu - 500-1000 zł i komórka)
Mechanik - 559-1.250 zł
Prezydent Pabianic - 7.000 zł
Wiceprezydent Pabianic - 6.000 zł
Główna księgowa - 1.500-8.000 zł (zarabia więcej, gdy jest dyr. finansowym)
Sekretarka - 760-1.000 zł (wpuszczająca gości szefa i parząca kawę).
Sekretarka wykwalifikowana, znająca języki obce, zarobi 1.500-2.000 zł plus 2 razy w roku dodatek reprezentacyjny na buty i kostium (500-800 zł) plus komórka. 2.000-2.500 zł zarobi asystentka prezesa.
Gosposia - 500 zł (gotująca i sprzątająca w domu)
Organista w jednej z parafii - 1.600 zł (plus opłaty za śluby i pogrzeby)
Strażnik na prywatnym parkingu - 550-750 zł
Nocny stróż w prywatnej firmie - 650 zł
Agent ubezpieczeniowy - 1.500-6.000 zł
Prezes dużego banku - do 50.000 zł
Kasjerka w banku - 710-1.800 zł