Przed godziną 14.00 tramwaj zatrzymał się na przystanku przy „jamniku”. Motorniczy zamknął drzwi pierwszego wagonu i wysiadł. 

- Udawał, że coś majstruje przy drzwiach drugiego wagonu - opowiada świadek zdarzenia. - W tym czasie podjechał radiowóz policyjny. Wyskoczyło z niego trzech policjantów. Jeden z nich wyjął pistolet z kabury i wbiegł do tramwaju.

Policjanci wyprowadzili z pojazdu dwóch młodych mężczyzn (w wieku ok. 20 lat) i zabrali do radiowozu. 

Po tym zdarzeniu tramwaj odjechał w stronę Łodzi.

Co przeskrobali młodzi ludzie?

-  Dla dobra sprawy na ten moment nie możemy udzielić jeszcze żadnych informacji- mówi komisarz Joanna Szczęsna z pabianickiej policji.