– Miałem wątpliwą przyjemność kilkakrotnie uganiać się za piłką na obiekcie, który zamiast temu służyć, tylko dobrze wygląda – pisze w liście do redakcji jeden z naszych Czytelników. – Każde przyspieszenie do piłki bądź gwałtowne zatrzymanie się grozi urazem i kontuzją. W ostatnich tygodniach na Orliku były dwa złamania otwarte w wyniku tzw. niefortunnego zbiegu okoliczności. Ja się pytam, ile takich niefortunnych zbiegów okoliczności występuje w zawodowych czy choćby amatorskich zawodach na normalnie przygotowanej nawierzchni? – pyta poirytowany pabianiczanin.
Włodzimierz Stawicki, kierownik Orlika uważa, że stan boiska jest dobry.
Więcej we wtorek w papierowym wydaniu Życia Pabianic.
Komentarze do artykułu: Orlik niszczeje?
Nasi internauci napisali 10 komentarzy
komentarz dodano: 2010-07-27 14:22:38
no ale jak ktos sie potyka o wlasne nogi to juz nic sie nie poradzi, jedyne co moze to wogole nie grac...
komentarz dodano: 2010-07-25 23:01:21
komentarz dodano: 2010-07-24 00:42:05
komentarz dodano: 2010-07-23 19:54:35
komentarz dodano: 2010-07-23 17:54:17
komentarz dodano: 2010-07-23 17:35:21
komentarz dodano: 2010-07-23 17:33:41
komentarz dodano: 2010-07-23 17:18:17
komentarz dodano: 2010-07-23 16:16:00
komentarz dodano: 2010-07-23 15:11:40