– Tylko żeby znowu komuś do głowy nie przyszło ją likwidować – zaznaczył Zbigniew Grabarz, radny miejski.
Symboliczną wstęgę na drzwiach kuchni przecięli w poniedziałek prezydent Zbigniew Dychto i prezes PCM Dominika Konopacka.
Ksiądz Ryszard Stanek, proboszcz parafii św. Maksymiliana poświęcił pomieszczenia.
W kuchni zatrudniono 20 pracowników. Ich szefową jest Agnieszka Palińska, technik żywienia z Łodzi. Mają nadzieję karmić nie tylko pacjentów szpitala.
– Mamy możliwości, by gotować posiłki na zamówienie innych jednostek – zapewnia Palińska.
Przygotowania do gotowania i wydawania posiłków trwały trzy miesiące.
– Dziś wydaliśmy trzy posiłki dla 260 pacjentów szpitala – informuje Palińska.
Na śniadanie pacjenci dostali kaszę mannę na mleku, pieczywo, masło, wędlinę (prasowaną golonkę) i herbatę. Na obiad była zalewajka i rissoto mięsno-jarzynowe, a na kolację pieczywo, masło, twarożek z rzodkiewką i herbata.
Prezydent Zbigniew Dychto swoim zwyczajem zaglądał wszędzie, gdzie się dało, nawet do garów. Były puste. Za to na dużym stole przygotowano bogaty poczęstunek.