ad

- To jakiś horror. Dwadzieścia lat tu chodzę i takiego koszmaru jeszcze nie widziałem - pomstował dziś rano mieszkaniec naszego miasta.

W poniedziałkowy poranek kolejki rozgoryczonych pacjentów ustawiają się przede wszystkim do lekarzy rehabilitantów i specjalistów. Zaczynają się przy okienkach, a kończą - przed budynkiem Pabian-Medu.

- Powiedzieli wszystkim, że od dzisiaj są zapisy, więc wszyscy przyszli - mówi jedna z pacjentek, której nie starczyło cierpliwości, by dostać się do lekarskiego gabinetu. - Nie można było rozłożyć tego na kilka dni?