ad
Wkrótce w księgarniach pojawi się książka Marii ze Steinhagenów Czeladzkiej o rodzie pabianickich fabrykantów - Kruschów. Autorka jest wnuczką Teodora Kruschego. Jej książka ma tytuł "Dziadzio Krusche śpi jak suseł". Tekst i ponad 100 fotografii złożyła już w łódzkim wydawnictwie Literatura.

Natomiast reżyser Zbigniew Gajzler kończy kręcić film dokumentalny o losach pabianickich Żydów. Operatorem jest Andrzej Jaroszewicz - autor zdjęć do filmu "Quo Vadis" Jerzego Kawalerowicza.

- Materiał jest prawie gotowy do montażu - mówi Gajzler. - Mam nadzieję, że film będzie gotowy wiosną.

Film nosi tytuł "Sarid", co po hebrajsku znaczy "ocalony". Jego bohaterem jest Aleksander Bartel-Bicz, 76-letni mieszkaniec Tel Awiwu, który urodził się i mieszkał w Pabianicach. Podczas okupacji Bartel-Bicz był wywieziony do getta w Łodzi, a stamtąd do obozu zagłady w Mathausen. Przeżył jako jedyny z rodziny.

Filmem Gajzlera interesują się w Izraelu i USA. Na "Sarid" w Tel Awiwie czeka grupa pabianickich Żydów ocalałych z wojennego pogromu. Czeka też fundacja Shoach słynnego reżysera filmowego Stevena Spielberga. Amerykanie chcą pokazać "Sarid" w Stanach Zjednoczonych podczas festiwalu filmów o holokauście. Z propozycją zorganizowania specjalnego pokazu zwrócił się też attache kulturalny polskiej ambasady w Waszyngtonie.