"Tanim paleniem" kusi sklep zoologiczny przy rogu Gawrońskiej i Nawrockiego. W małym pomieszczeniu ciasno poustawiane są artykuły dla zwierząt, przysmaki, klatki, smycze, karma. Zaraz przy drzwiach stoi maszyna do robienia papierosów. Nie rzuca się w oczy.

Przed wejściem na stojaku widnieje reklama: Paczka od 6 zł. W środku informuję sprzedawczynię, że chcę kupić papierosy. Do wyboru są słabsze, albo mocniejsze. Wybieram słabsze.

- Tych idzie mniej. Przeważnie klienci wybierają mocne - mówi kobieta. - Maszyna stoi u nas już ponad 3 miesiące, ale dopiero teraz zrobiło się większe zainteresowanie. Przeważnie przychodzą starsi mężczyźni.

Ekspedientka wyjmuje z szafki pod maszyną trzy cygara z tytoniem i pudełeczko z gilzami.

- Do zrobienia 20 sztuk potrzebne są dwa, ale do automatu trzeba włożyć trzy - wyjaśnia.

Wysypuje tytoń z cygar do szufladki, którą wsuwa się w maszynę.

Pokazuje, jak działa urządzenie. Wystarczy przytknąć gilzę do otworu w maszynie, a uruchamiany czujnikiem mechanizm nabija tytoń.

Klient musi robić papierosy sam.

- Takie są przepisy - tłumaczy sprzedawczyni. - My tylko udostępniamy maszynę.

Mężczyźnie z Łodzi, który prowadził podobną działalność, celnicy zarekwirowali tytoń i maszynę. Pabianiczanka zapewnia, że u nich jest to legalne.

- On miał tytoń luzem, a tak nie może być. My mamy w cygarach - mówi sprzedawczyni.

Nabicie 20 sztuk zajmuje kilka minut. Można też kupić pół paczki. 10 papierosów kosztuje 4 zł.

Sprzedawczyni dodaje, że są też gilzy, które mają kulkę z mentolem w ustniku (tzw. "klikaczem"). Te są droższe. Kosztują 7,90 zł za paczkę.

Po zrobieniu papierosów dostaję pudełeczko do ich spakowania. Do słabszych jest inne, niż do mocniejszych. Moje jest białe z grafiką przedstawiającą kawałek płótna.

A jak smakują? Prawie tak samo, jak papierosy znanych marek. Tytoń nabity jest mocno. Do tego ładnie wyglądają. Ustnik wykończony jest złotym paskiem.

To nie jedyna maszyna w Pabianicach. Kolejną można znaleźć w sklepiku na ryneczku przy Nawrockiego.