ad

Tak stwierdzili podczas konferencji prasowej. Największy ich sprzeciw budzi propozycja prezydenta przekazania na sport w Pabianicach tylko 100.000 zł.
– W ubiegłym roku było pół miliona złotych, w tym tylko sto tysięcy – mówił oburzony Tadeusz Feliksiński, przewodniczący Rady Sportu.
Feliksiński podał przykłady miast podobnej wielkości, co Pabianice, które na sport dają dużo więcej pieniędzy, na przykład Skierniewice - 1,3 mln zł, Sieradz - 590 tysięcy, Zgierz - 550 tysięcy zł.
– 550 tysięcy to byłoby coś, to by nas zadowoliło – dodał Feliksiński. – Mamy osiem klubów sportowych, których zawodnicy są widoczni na arenie krajowej. Nie można zmarnować ich dorobku.
Radni PiS chcą przeznaczyć na sport 600 tysięcy złotych.
– 40 tysięcy zł na odmulenie stawów w Lewitynie, 400 tysięcy zł na remont chodników i drugie tyle na pabianickie ulice – wyliczył Krzysztof Ciebiada, członek pabianickiego PiS.
500 tysięcy złotych zamierzają zarezerwować do dyspozycji mieszkańców miasta na tak zwany budżet obywatelski.
– To pabianiczanie zdecydują, co za te pieniądze trzeba zrobić w mieście – mówi Dariusz Wypych, radny PiS i przewodniczący Rady Miejskiej. – Jeśli po wyborach samorządowych będziemy mieli wpływ na budżet, chcemy, by ta kwota wzrosła.
PiS-owcy chcą przekazać swoje propozycje prezydentowi i zapoznać z nimi radnych z pozostałych klubów. Mają niewiele czasu, bo sesja budżetowa już w czwartek 30 stycznia.

 

O tym, jak inni radni wspólnie już modyfikują budżet miasta, pisaliśmy tutaj: www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/nasze-sprawy/100-000-na-sport-to-za-malo.html