ad

Piotr Gorzela i Łukasz Stępień w ubiegłym tygodniu wylecieli do Bahrajnu. Razem z Vadimem Oleynikiem oraz Piotrem Hryszko reprezentowali Polskę na Mistrzostwach Świata w street workoucie. Nie wystartowali w mistrzostwach, ale prowadzili pokaz w przerwie.

Podczas wizyty w Bahrajnie poznali szejka, który zaproponował im pracę. Jak do tego doszło?

- Koledzy wracali do hotelu pieszo. Podszedł do nich szejk, który wyszedł od fryzjera i zapytał, czy nie znają jakiegoś trenera. Potrzebował kogoś, kto może pracować w jego siłowni – opowiada Piotrek. - Powiedzieli: "my jesteśmy trenerami".

Szejk zaproponował im pracę na recepcji i prowadzenie zajęć personalnych. Mieli by mieszkać w hotelu pracowniczym.

- Jesteśmy w stałym kontakcie, bo jeszcze trwa urządzanie tej siłowni – mówi Piotrek.