Do ostrej wymiany zdań doszło na dzisiejszej sesji Rady Powiatu. Starosta oburzył się, że radny, Włodzimierz Stanek (PIS) skrytykował inwestycję.
- Pan Stanek przedstawił szereg zarzutów: fatalne położenie, za mały parking, brak miejsc dla prasy i brak internetu – wylicza. - Dziwi mnie, że teraz mu to przeszkadza, a na etapie projektów nie miał żadnych zastrzeżeń.
Na dowód, że Stanek nagle zmienił zdanie, Habura przywołał jego wpis na Facebooku, kiedy to chwalił inwestycję.
- Co się takiego stało, że teraz uważa pan inaczej? Może to dlatego, że coraz mniej czasu do wyborów samorządowych? - atakował starosta.
Habura uważa też, że radny go okłamał, zwołując polityczną konferencję skierowaną przeciw Platformie w sali Starostwa.
- Na czym pan chce budować swoją wiarygodność? - pytał.
Staroście chodziło o telewizyjny przekaz konferencji prasowej PiS, na której wystąpili Włodzimierz Stanek i Krzysztof Ciebiada. Stanek zarzucał Haburze, że banery wyborcze Platformy to próba manipulacji opinią publiczną. Ciebiada wyliczał mankamenty hali sportowej. Telewizja przypisała wszystko radnemy Stankowi. To oburzyła starostę tak bardzo, że dał upust złości podczas sesji.
– Zostałem obrażony epitetami i dwulicowości i niskich pobudkach, jakie mną kierowały – uważa radny Stanek.– Sprawa będzie miała ciąg dalszy. Złożyłem wniosek o zabezpieczenie nagrania z sesji.