- Nie przewidzieliśmy takiego zainteresowania biegiem - mówi Michał Pawlak z klubu biegaczy „Korona”. - Przygotowaliśmy tylko 100 numerów startowych. Zabrakło też kwitków KP, którymi kwitowaliśmy przyjęcie wpisowego. Pomogli nam ludzie z fundacji Wchodzę w to. Dali puszki, do których biegacze wrzucali po 20 zł. Tyle wynosiło wpisowe.
Na starcie 12-godzinnego biegu stawiło się 170 pabianiczan. Biegali, truchtali, szli z kijkami i spacerowali wokół trzech stawów. Każde okrążenie to było 1.277 m.
- Łącznie pokonaliśmy 2.750 kilometrów - wylicza Pawlak. - Co najmniej 20 osób pokonało dystans maratoński.
Wśród kobiet najdłuższy dystans -104 km 960 m pokonała Milena Grabska-Grzegorczyk. Druga z wynikiem 103 km 68 m była Alicja Jędraszek. Na trzecim miejscu z wynikiem 42 km 240 m znalazła się Sylwia Nadulska.
Panowie osiągnęli słabsze wyniki. Trzech najlepszych to: Piotr Pazdej - 97 km 280 m, Tomasz Markiewicz - 89 km 600 m i Michał Pawlak 87 km 40 m.

12-godzinny bieg „Korony” poświęcony był zbiórce pieniędzy dla chorego Mateusza, 17-letniego pabianiczanina chorego na porażenie mózgowe. Rodzina i Fundacja Wchodzę w to zbiera pieniądze na przystosowanie łazienki dla potrzeb chłopaka. Ile zebrano w czasie biegu?
- Na pewno ponad 2.000 złotych - zapewnia Michał Pawlak. - Liczenie jeszcze trwa.