W sobotę około 11.30 strażnicy miejscy dostali wezwanie o pomoc. Patrol pojechał na pola hermanowskie, gdzie pabianiczanin znalazł kartonowe pudło, a w nim żywe pieski.

Funkcjonariusze przewieźli szczeniaki do schroniska dla zwierząt przy ul. Partyzanckiej. Tu wyziębionymi i głodnymi maluchami zaopiekowali się pracownicy.

– Szczeniaki to dwie suczki i cztery pieski. Są w dobrej kondycji – zapewnia Andrzej Luboński, dyrektor schroniska. – Mają około 2,5 miesiąca. Są odkarmione i zdrowe.

Teraz szczeniaki zostaną zaszczepione i odrobaczone. Przez najbliższe trzy tygodnie przejdą kwarantannę w schronisku. Potem mogą iść do adopcji.