Piosenek Siemiona z najnowszej płyty można posłuchać za darmo. Są tutaj: www.reverbnation.com/siemion

 

Jarosław „Siemion” Siemienowicz wraca po 6 latach z zupełnie innym brzmieniem. Na płycie Poza Stadem jest soulowy, folkowy, choć w Pabianicach pamiętamy rockowego Siemiona. Trzynaście płyt nagrał z Proletaryatem, czternastą z Aniołami. W listopadzie wyszła kolejna, ale tym razem autorska, solowa. 

- Rockowy, nierockowy… Trudno powiedzieć, czy kiedykolwiek byłem. Tak naprawdę to zawsze muzyka, tylko ubrana w inne brzmienie (gitara elektryczna czy banjo) - jak kobieta raz w bojówkach, a raz w letniej sukience. Nawet grałem poezję śpiewaną na gitarze klasycznej. Ale bardzo, bardzo dawno temu – opowiada.

Siemion napisał teksty i muzykę.

- Jednego jestem pewien: to jedna z najbardziej szczerych płyt, jakie można znaleźć. Jak się usiądzie i tak kompletnie wyalienuje, to przychodzi zaduma nad tym, co właściwie jest, czego nie ma, co teraz, co potem – dodaje. - Może to jakiś rodzaj medytacji? 

Płytę nagrał sam w domu.

- To taki projekt typu: zrób to sam. Nawet będzie na ten temat pisane na stronie Zakamarki Audio. Postanowiliśmy z kimś, kto prowadzi tę stronę, pokazać ludziom, jak można w domu zrobić płytę od początku do końca, nie inwestując w tradycyjne studio nagraniowe. Będą opisy, może zdjęcia i próbki audio.

 

Poza Stadem: album wydany 14 listopada 2012. Muzyka: Jarosław Siemienowicz. Tekst: Jarosław Siemienowicz. Mix i mastering: Jarosław Siemienowicz. Producent: Jarosław Siemienowicz. Zdjęcie na okładce: Andrzej Dybowski.

Fragmenty piosenek:
„Pudełeczko mam do grania
Moje miejsce do schowania
Mam tam swoje drobne sprawy
I swój kącik do zabawy
Piję kawę i zasiadam
I dwie talie kart rozkładam
Nie wygrywam nie przegrywam
Gdy z natchnieniem w karty grywam”
 
 
 
„Gdy Smutek zapuka do drzwi uśmiechnięty
Otworzę ramiona rozłożę
I poprowadzę na rozwinięty
Dywan Czerwony w smutku odmęty
Nie ma radości dla smutnych gości
Nie ma Szczęścia dla Nieszczęścia
A to co Wesołe leży dawno pod stołem
 
Domieszam cukru do soli
Gdy Smutek w swej niechlubnej aureoli
Siądzie by być podziwiany
Jak bardzo jest nielubiany i niechciany
Nie ma radości……”
 
„Co zrobić
Co wybrać
Iść na całość, pół czy ćwierć
Wybrać życie, wybrać śmierć
Zatęsknić
Zapomnieć
Gdy wspomnienia psy bezdomne
Wyją gdzieś koło mnie
Czy stać tu
I patrzeć
Jak czas mija i zabija
I czy ślady zdoła zatrzeć
Czy zostać
I przetrwać
Tylko co to w sumie zmienia
Kiedy ból nie do zniesienia”
 
 
„Czasem zamykam się by zapomnieć
A i tak skrobie w drzwi kilka wspomnień
Wspomnień tych raczej nie zapraszam w gości
Mogłyby duszę mi ogryźć do kości”
 
 
„Możemy sobie gdybać
Co gdyby TAK co gdyby NIE
Czy to by coś zmieniło
Jeśli dowiemy tego się
Możemy sobie myśleć
Czy to coś zmienia czy też nie
Jedyne co się stanie
Na ścianie się wydłuży cień – I skończy się kolejny dzień”
 
 
„Zaczekam na wczoraj
Być może powróci
Poproszę o to na co brakło odwagi
Utulę to co zostawiłem samotne
Przygaszę rozterki
Rozpalę iskierki
Zaczekam na wczoraj
Być może nadejdzie
I zrobię to na co zabrakło odwagi
Wypiję tę gorycz co była zbyt gorzka
Wymieszam co smutne
Z radością beztroską”
 
„Przyszedłem tutaj z niczym
Odchodzę z niczym stąd
Czy jest coś co się liczy
To nie wiem, no bo skąd
Przybyłem tutaj znikąd
I nigdzie idę stąd
A to co tutaj po mnie
To nie wiem, no bo skąd”
 
„Wszystkie
Kolory tej tęczy
Za to, co widuję w Twych oczach niekiedy
Lecz moja tęczówka jest szara niestety
I mym przeznaczeniem
Jest Szarowidzenie”