Z naszego miasta maja zniknąć tablice z nazwiskiem Zygmunta Berlinga (generała, dowódcy 1. Armii Ludowego Wojska Polskiego).
- Zbadałem, jakie byłyby koszty zmiany nazwy ulicy - mówi Zbigniew Dychto, prezydent Pabianic. - Trzeba będzie wymienić 14 dowodów osobistych mieszkańcom domów przy ulicy Berlinga oraz tabliczki z nazwą ulicy. To koszt około tysiąca złotych.
W Biurze Rady Miejskiej wniosek o zmianę nazwy ulicy Berlinga (tej między Zamkową a św. Rocha) złożyli radni PiS.
- Proponujemy ulicę tę nazwać imieniem generała Leopolda Okulickiego - mówi radny Sebastian Bryndziak.
Ale są i inne propozycje. - nieformalne.
- Mnie się marzy, aby patronem tej ulicy został Feliks Krusche, któremu miasto wiele zawdzięcza - uważa historyk Alicja Dopart. - Jego zasługi docenił nawet prezydent Mościcki, który w 1939 roku wyróżnił Kruschego najwyższym odznaczeniem państwowym.
W Polsce ostało się zaledwie kilka ulic Berlinga. Najdłużej generał "trzymał się" w Warszawie. Od 1974 roku jego imię nosił most przez Wisłę. W 2001 roku radni stolicy uznali, że zdrajca ojczyzny i agent Stalina nie może być patronem nawet alejki w parku. Most wrócił do starej nazwy: Łazienkowski.
Spośród blisko 40 polskich miast, w których po wojnie były ulice Zygmunta Berlinga, uparte są tylko Pabianice. We Wrocławiu, Szczecinie, Katowicach tabliczki z napisem „ul. Berlinga" zdjęto w latach 1989-91.
Jeszcze kilka lat temu nasi radni mieli wątpliwości, czy Berling - organizator 1. Dywizji Ludowego Wojska Polskiego w Sielcach nad Oką, był postacią haniebną. Nie przekonał ich nawet opublikowany przez historyków wyrok polskiego sądu wojskowego w Londynie, skazujący Berlinga za zdradę. Wyrok wydany po śmierci generała Władysława Sikorskiego brzmiał: kara śmierci i degradacja. Wiosną 1998 roku radni z Pabianic postanowili jednak "dać spokój" generałowi. Nazwa ulicy została. Od tego czasu historycy zgromadzili dostatecznie dużo dokumentów ukazujących prawdziwe oblicze generała - legionisty, kawalera orderu Virtuti Militari, agenta NKWD, który w 1944 roku próbował pomagać powstańcom warszawskim.
Historyk Tadeusz Pióro podaje, że w 1939 roku generała rezerwy Zygmunta Berlinga schwytali Rosjanie, którzy wkroczyli do Wilna. Trafił do obozu jenieckiego w Starobielsku. Tam dogadał się z agentami bezpieki ZSRR. Gdy polskim oficerom wiązano ręce drutem kolczastym i prowadzono na śmierć w Katyniu, Berling dostał ubranie, jedzenie i samochód z kierowcą. Pojechał do Moskwy, gdzie czekał Ławrientij Beria. Jesienią 1940 roku generał zgodził się służyć w Armii Czerwonej. Do obozu armii generała Andersa Rosjanie wysłali go jako swego dobrze wyszkolonego agenta.
Berling był kłamcą. Doskonale wiedział, że Rosjanie zamordowali w Karyniu polskich oficerów. Wiedział, że zbrodniczy rozkaz wydał Stalin. Mimo to w lutym 1944 roku tak przemawiał w Katyniu do polskich żołnierzy: "Stoimy nad grobami jedenastu tysięcy pomordowanych naszych braci, oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego. Niemcy rozstrzelali ich jak dzikie zwierzęta, ze związanymi rękami".
Jesienią 1944 roku Berling napisał list do Stalina. Prosił, by Stalin zechciał przyłączyć Polskę do Związku Radzieckiego. Marzyła mu się Polska jako republika wielkiego ZSRR.

***

Leopold Okulicki (1898-1946)
pseudonim Niedźwiadek, ostatni komendant Armii Krajowej.
Walczył na frontach I wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej. W 1925 roku ukończył Wyższą Szkołę Wojenną. Wykładał w Centrum Szkolenia Piechoty, był dowódcą 13 Dywizji Piechoty. Bronił Warszawy w 1939 roku.
Od stycznia 1940 roku był komendantem łódzkiego okręgu Związku Walki Zbrojnej, a potem komendantem ZWZ we Lwowie. W styczniu 1941 roku aresztowany przez NKWD i uwięziony na Łubiance. Po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej zwolniony z więzienia. Objął funkcję szefa sztabu formowanej na terenie ZSRR armii polskiej. Został dowódcą 7. Dywizji Piechoty, a następnie skierowano go do pracy konspiracyjnej w kraju.
W lipcu 1944 został dowódcą II rzutu Komendy Głównej Armii Krajowej. Generał Tadeusz Bór-Komorowski mianował go swoim zastępcą. Okulicki walczył w Powstaniu Warszawskim. Gdy powstanie upadło, uciekł z miasta wraz z ludnością cywilną.
3 października 1944 roku objął funkcję komendanta głównego AK. 19 stycznia 1945 roku na dworcu kolejowym w Częstochowie wydał rozkaz rozwiązania AK. Po prowokacji NKWD został aresztowany wraz z 15 przywódcami AK i Państwa Podziemnego. W marcu 1945 roku skazany w słynnym Procesie Szesnastu na 10 lat więzienia. Zmarł w sowieckim więzieniu (prawdopodobnie zamordowany) 24 grudnia 1946 roku.
Był odznaczony Orderem Orła Białego (pośmiertnie), Orderem Virtuti Militari IV i V klasy, Krzyżem Niepodległości i Krzyżem Walecznych (czterokrotnie).