W sobotę o godz. 19.15 właścicielka kota poprosiła o pomoc strażaków. Wyprowadziła swego pupila na spacer po ul. Bugaj.
Kot był na smyczy, ale nie przeszkodziło mu to dać drapaka. Wskoczył na drzewo i nie mógł zejść. Smycz zaplątała się w gałęzie.
Strażacy rozstawili drabinę, a w tym czasie mruczkowi udało się wyplątać i zeskoczyć z drzewa.