Nie jestem winna zamieszania wokół ustaw zdrowotnych. To opozycja opóźnia prace - mówi minister zdrowia Ewa Kopacz.
Rz: Czy jeszcze raz podjęłaby pani taką decyzję: ustawy o przekształceniu szpitali w spółki zgłaszają do Sejmu posłowie PO, a nie rząd?
EK: Nie mam wątpliwości, że opozycja opóźniałaby prace, tak samo jak teraz.Przepisy mają wejść w życie przed końcem roku, a prace nie są zaawansowane. Opozycja ostrzega, że może nie zdążyć z ich uchwaleniem.
RZ: Prace nad projektem, co prawda bez udziału opozycji, zakończyła właśnie podkomisja sejmowa. To, czy przed wakacjami dojdzie do drugiego czytania projektów w Sejmie, zależy od Komisji Zdrowia, którą kieruje przedstawiciel PiS. Czas nagli, bo przecież cały czas dochodzi do dzikiej prywatyzacji: ze źle funkcjonujących szpitali wyjmowane są oddziały, które działają przyzwoicie, i sprzedawane firmom skupującym długi.
EK: W szpitalu w Pabianicach dochodzi do niemal zbójeckiego rozgrabiania majątku. Ci, którzy nie chcą pracować nad tą ustawą, wspierają tę patologię.
RZ: Opozycja twierdzi, i trudno jej odmówić racji, że prace toczą się z naruszeniem wszystkich zasad: opinie dostaje bardzo późno, poprawki – w ostatniej chwili.
EK: Robimy, co w naszej mocy, by przyspieszyć prace. Jeśli opozycja nie chce pracować i wychodzi z podkomisji, pracujemy bez opozycji. Jej postawa świadczy o złej woli.
RZ: Tryb prac w Sejmie i przepisy kontestują jednak także związki zawodowe. Sama pani mówiła kiedyś, że reformowanie służby zdrowia wbrew środowisku jest rzeczą karkołomną.
EK: Chciałabym, żeby związki nie miały barw politycznych, ale reprezentowały interesy pracowników. Wciąż zapraszamy wszystkie organizacje związkowe do współpracy. W najbliższym czasie skieruję list do związkowców w tej sprawie. Rozmawiamy zresztą ze środowiskiem, np. w Komisji Trójstronnej, o normach zatrudnienia czy zasadach wynagradzania.
RZ: Myśli pani o zbiorowym układzie pracy w służbie zdrowia? Liczą na to związkowcy.
EK: Pensje muszą zależeć od specyfiki oddziału, zaangażowania w pracę, stażu i kwalifikacji, ale nie chcę ubezwłasnowolniać dyrektora placówki. To on jest menedżerem. Chcemy, by szpitale funkcjonowały jak przedsiębiorstwo, bardzo specyficzne, bo tu zyskiem będzie podnoszenie jakości usług, które świadczy.
RZ: Pielęgniarki pewnie poparłyby reformę, gdyby zależność między ich kwalifikacjami a wynagrodzeniem została prawnie zagwarantowana. Rozważa pani taką możliwość?
EK: Rozmowy z pielęgniarkami są prowadzone cały czas. Chcielibyśmy, żeby wprowadzane przez nas reformy miały akceptację środowiska.
RZ: W przepisach nie ma jednak gwarancji zatrudnienia, a na tym bardzo temu środowisku zależy. Co gorsza, taki zapis był w ustawie, którą posłowie PO zgłosili. Potem zniknął.
EK: Chcemy samodzielności i odpowiedzialności zarządzających. Każdy, kto odpowiada za szpital, wie, że odpowiada też za bezpieczeństwo pacjentów. To on ma zatrudnić odpowiednią liczbę personelu. Zresztą, nie oszukujmy się: w Polsce brakuje 40 tysięcy pielęgniarek. W tej grupie nie będzie na pewno zwolnień. Jeśli do nich dojdzie, obejmą głównie administrację.
RZ: Co będzie, jeśli Sejm zdąży uchwalić ustawę o przekształceniu szpitali w spółki, a nie zdąży z drugą, w której są przepisy o oddłużeniu szpitali? Prace nad nią jeszcze się nie zaczęły.
EK: Przepisy o oddłużeniu są w ustawie wprowadzającej reformę i Sejm ma nad nią pracować na samym końcu. Ale żeby wyeliminować te wątpliwości, zastanawiamy się nad przeniesieniem przepisów o oddłużeniu do ustawy o przekształceniu szpitali. Z taką sugestią zwrócimy się do posłów. Spółki muszą wystartować bez garbu, jakim jest zadłużenie. Przy pomocy państwa szpitale nierentowne zrestrukturyzują się i zaczną normalnie funkcjonować.
RZ: A co ze szpitalem, który dziś jest nierentowny i nadal będzie nierentowny, bo na przykład w tym miejscu nie powinno go być?
EK: Zakładam, że zmieni się specyfika pewnych placówek. Mamy za mało miejsc tzw. opieki długoterminowej dla ludzi przewlekle chorych. Zmiana profilu szpitala może się znaleźć w programie naprawczym. Placówkom w najtrudniejszej sytuacji chcemy pomóc go stworzyć.
RZ: Opozycja pyta też, czy nie dojdzie do centralizacji: np. czy jedna spółka nie będzie prowadziła kilku szpitali. Jak to będzie?
EK: Nic bym nie miała przeciwko temu, ale każde takie połączenie będzie już poza władzą ministra. Zakładamy też, że samorząd może zdecydować o wydzieleniu spółki córki z już istniejącej: na przykład ze spółki prowadzącej szpital może wydzielić się spółka prowadząca pralnię. Ale to też będzie poza władzą ministra. Zostawmy samorządom trochę swobody.
Źródło : Rzeczpospolita
Komentarze do artykułu: Ratujemy nierentowne szpitale
Nasi internauci napisali 6 komentarzy
komentarz dodano: 2008-07-23 20:33:39
Po za tym skąd pomysł, że kościół nie wtrąca się w politykę? (dobrze że napisałeś "cały czas" bo tym samym potwierdziłeś, że jednak się wtrąca ale łaskawie nie non stop.
Jak słabo zarabiasz to tylko i wyłącznie twoja wina. Widocznie nie masz kwalifikacji. Też możesz zostać posłem czy europosłem, to wolny kraj i kandydować może każdy. Zarabiać trzeba chcieć.
komentarz dodano: 2008-07-23 20:30:46
Pytam się! Kiedy Pan Prezydent wywiąże się z obietnicy!
Może p. dyziak zna odpowiedź?
komentarz dodano: 2008-07-19 19:03:42
w gazecie zycie pabianic napisano ze prof. B. Geremek to patriota i europejczyk. a nie pamietacie jak to jeszcze nie dawno pan profesor śp. wyzywał, obrażał i byl przeciwny polskiemu papiezowi!!!!!
śmiejecie się, a niechcecie wiedzieć jaka jest prawda, wy prawde widzicie jaka jest, ale nie chcecie sie do niej przyznac.
chcieliscie miec cud gospodarczy, to go macie, wszystkie artykuly spozywcze prawie dwa razy drozsze niz w tamtym roku. i nie mowcie ze temu jest winny poprzedni rzad!!
my polacy ciezko pracujemy na grosz, a taki "żyd" jakim byl miedzy innymi podajze 76-letni śp geremek byl eurodeputowanym w parlamencie europejskim a do tego mial jeszcze emeryture, przeciez to jest karygodne
komentarz dodano: 2008-07-19 08:00:10
komentarz dodano: 2008-07-19 03:51:50
komentarz dodano: 2008-07-18 22:54:18
pis rzadzil kilka miesiecy, to czemu jest taka dziura w budzecie ? dlaczego praktycznie wszystkie drogi i chodniki są zaniedbane ?
PiS wszystko blokuje... gówno prawda, ludzie, w co wy wierzycie ??
przez kilkadziesiat lat polska rzadził ŻYD i ZŁODZIEJ!!!
Geremek zmarł to wielka tragedia, do izraela z nim, za kogo on dostał profesora skoro wtedy była wojna ??a żydzi w tych czasach byli prześladowani!!
a i jeszcze jedna znana odpowiedz profesora geremka na pytanie dziennikarza: "pan jest żydem? nie, ojciec był żydem"