Przez jeden dzień w nowo otwartym hipermarkecie Hypernova pabianiczanie kupili 1.200 rowerów. Tak rewelacyjną sprzedażą nie mogą pochwalić się nawet sklepy w Chinach lub Wietnamie, gdzie rower jest podstawowym środkiem lokomocji. Do tej pory w Pabianicach można było sprzedać w sklepie tysiąc rowerów, ale... przez cały rok.

Pabianiczanie rzucili się na rowery nie dlatego, że nagle zapragnęli iść w ślady naszej wielokrotnej mistrzyni Polski w kolarstwie Bogumiły Matusiak. Nie zamierzają również powszechnie rezygnować z jeżdżenia do pracy samochodami i autobusami. Jedynym powodem, dla którego kupiliśmy tyle rowerów, była cena - 139 zł za sztukę. Dzięki niskiej cenie i reklamie Hypernovej udało się sprzedać wszystkie 2 tysiące sztuk. O ile w środę ustawiały się w hipermarkecie kolejki do kupna rowerów, to już w sobotę w kolejkach czekali ci, którzy przyszli zgłosić usterki.

- Dla mnie to towar roweropodobny. Nie wiem, jak mógł przejść testy, które dopuściły go do sprzedaży - usłyszeliśmy w firmie Laba, która od lat handluje rowerami w naszym mieście.

- Taki tani, to nawet jak się zepsuje to nie będzie szkoda - mówi Marzena Witkowska z Ksawerowa, która kupiła dwie sztuki.

Na roweromanii pabianiczan skorzystał także Champion - hipermarket na Bugaju. Szybko sprowadził on rowery, które sprzedawał po 149 zł.


***
Hity Hypernovej

Pierwszego dnia po otwarciu hipermarket odwiedziło 7,5 tysiąca pabianiczan. Tego dnia Hypernova sprzedała 1.200 rowerów oraz szacunkowo: kilka ton proszku do prania Visir, parę ton bananów i cukru, kilkaset kurczaków z grilla i kilkadziesiąt kilogramów schabu.