Na ścianie budynku gospodarczego żłobka (róg ul. Konopnickiej i Moniuszki) powstała rafa koralowa o powierzchni stu metrów kwadratowych. Przez trzy tygodnie pracowało nad nią czterech grafficiarzy: Adam Wirski, Piotr Pawlik, Kamil Zezul, Emil Szcześniak oraz jeden koordynator z firmy ZRB Jędraszek, Przemysław Wendler. Dlaczego właśnie rafa?

- Bo jest to płot żłobka, a rafa koralowa jest właśnie takim oceanicznym żłobkiem. Tu rozwijają się młode organizmy i stawiają pierwsze kroki - mówi Adam Wirski, grafficiarz znany jako „Kruk”. - Poza tym rafa jest niezwykle kolorowa.

Nic w pracy chłopaków nie jest przypadkowe. Każdy element rafy ma znaczenie. Ryby płyną na żer, inne z niego wracają, płynąc w przeciwnym kierunku w stronę jaskini. Rodzina żółwi płynie w stronę wyspy, na którą nie zdążył dopłynąć kuter. Jego wrak pozostał na dnie. Znajdziemy też mapę piratów. Artyści zadbali także o interakcję z widzami. 

Więcej przeczytasz we wtorkowym wydaniu Życia Pabianic.