ad


 Dziś w szpitalu lekarze przykleili prezydentowi aparat Holtera. To urządzenie przez całą dobę rejestruje pracę serca.
- Służba zdrowia mnie wykończyła - przez łzy śmieje się Dychto. - Ale damy radę.
Machając ręką, odchodzi.
Dychto przepłaca zdrowiem problemy szpitala, a dokładniej mówiąc - ich rozwiązywanie. Najpierw stoczył bój z byłym dyrektorem Jackiem Wutzowem i jego prawnikami. Teraz musi walczyć w wojewodą łódzkim Heleną Pietraszkiewicz, która nie zgadza się na sposób, w jaki prezydent pożegnał się z Wutzowem (sprawa trafi do sądu). W ostatnich dniach sporo stresów dorzucił jeszcze Marek Błoch, prezes "wodociągów", który wbrew woli prezydenta chce wprowadzić 19-procentową podwyżkę opłat za wodę i ścieki.
27 listopada 2006 r. Zbigniew Dychto został wybrany przez pabianiczan prezydentem miasta. Za 4 dni będzie rocznica.