Niskie temperatury, a zwłaszcza krótki dzień i okrywający wszystko śnieg utrudniają żerowanie i odnajdywanie pokarmu
Dlatego, jeśli decydujemy się na dokarmianie zwierząt, powinniśmy poznać parę zasad. Bo mimo szczerych intencji, można wyrządzić naturze więcej szkody niż pożytku!
Po pierwsze - powinniśmy dokarmiać ptaki systematycznie aż do wczesnej wiosny.
– Gdyby ktoś nagle przestał to robić, byłby bardzo nie fair, bo skazałby na śmierć głodową ptaki, które wcześniej sam zwabił i "namówił" na zimowanie w swoim otoczeniu - radzi Stanisław Pluta, ornitolog amator.
Nie bez znaczenia jest również pokarm, który wysypujemy do karmnika czy na parapet.
- Przysłowiowe okruszki ze stołu nie są ulubionym pożywieniem większości zimujących u nas ptaków - dodaje ornitolog.
Zimą zwierzęta potrzebują pokarmu bogatego w tłuszcze, dlatego jeśli chcemy im naprawdę pomóc, do karmnika należy wsypać nasiona słonecznika, dyni, rzepaku albo rozdrobnione orzechy. Warto też powiesić słoninę.
- Ptakom pod żadnym pozorem nie wolno podawać nic słonego, gdyż nie radzą sobie z usuwaniem soli z organizmu – ostrzega Pluta.
Trochę bardziej skomplikowanie jest dokarmianie kaczek i łabędzi.
- Najlepiej podawać gotowane lub surowe warzywa, ziarno lub kasze - twierdzą ornitolodzy zajmujący się ptakami wodnymi.
Nagrodą dla dokarmiających ptaki są ciekawe sceny jakie codziennie można oglądać przy karmniku.

Tomasz Przybyliński