W ubiegłym roku mieliśmy ogromny problem ze smogiem. W tym sezonie grzewczym kłopot powrócił. Wczoraj (w czwartek) wieczorem zanotowano przekroczenie norm dla pyłu PM 10. Jego stężenie wyniosło 184 proc. 

Dziś od rana jest trochę lepiej, bo przekroczenie normy nie było tak duże (134 proc.)

****

Miasto przystąpiło do wojewódzkiego programu walki ze smogiem. 

- Rok temu ten problem bardzo dotkliwie dał się odczuć - mówi prezydent Grzegorz Mackiewicz. 

Uchwała, którą przyjął sejmik województwa, nakłada obowiązki na samorząd, ale też na przedsiębiorców i osoby fizyczne. Dlatego w obecnym sezonie grzewczym surowo będzie karane wypalanie śmieci. W ubiegłym roku w naszym mieście pabianiczanie zgłosili 362 przypadki, w których podejrzewali wypalanie odpadów. Blisko połowa z nich się potwierdziła. Do tej pory jednak strażnicy raczej pouczali i informowali mieszkańców, czym wolno palić w piecu, a czym nie. Teraz ma się to zmienić. Za palenie śmieciami posypią się mandaty. 

- Zobligowałem strażników miejskich do bardziej rygorystycznej walki z tym problemem - dodaje prezydent. 

Aby strażnicy mogli działać w tym temacie skutecznie, zwiększy się liczba patroli. Zamiast 4 strażników uprawnionych do kontroli, jest już ich 10. 

W ubiegłym tygodniu już 2 razy strażnicy ukarali osoby, które paliły w piecu ścinkami krawieckimi. 

Obostrzenia dotkną też tych, którzy palą miałem. Całkowity zakaz stosowania tego opału oraz mieszanek zawierających węgiel brunatny będzie obowiązywał już od maja 2018 roku. Za korzystanie z tego opału strażnicy mogą nałożyć mandaty (od 20 do 500 zł) lub skierować sprawę do sądu. Tam kara może sięgnąć już 5.000 zł.