W środę o 21.00 strażacy zostali wezwani na ul. Pomorską. Paliły się komórki. Do akcji pośpieszyło 30 strażaków.
Było niebezpiecznie, bo komórki stały między budynkami mieszkalnymi: drewnianym i murowanym.
Akcja gaśnicza trwała 1,5 godziny. W wyniku pożaru spłonęło 7 komórek wraz z wyposażeniem: rowerami, szafkami, zapasami węgla.
Straty oszacowano na 6 tysięcy złotych. Uratowano mienie warte 200.000 zł.
Przyczyną pożaru było zaprószenie ognia.