Oprócz kwiatów i listu pochwalnego od wójta gminy Ksawerów dostali koperty od komendanta pabianickiej policji - Jerzego Padyka.
- Mogę ich nawet uściskać, bo zasłużyli - powiedział szef supergliniarzy.
- Nie zrobiliśmy niczego szczególnego - mówią skromnie bohaterowie. - Każdy policjant na naszym miejscu zachowałby się tak samo.
Złodzieja złapali w piątek 7 listopada. Dochodziła 14.00, gdy przez radio w służbowym polonezie usłyszeli komunikat o skradzionej ciężarówce marki Lublin. Chwilę później zauważyli ją na krętych uliczkach Woli Zaradzyńskiej. Kilka minut śledzili złodzieja. Gdy upewnili się, że o tę ciężarówkę chodzi, dali sygnał kierowcy, by zjechał na pobocze.
- Zorientował się, że to policja i wcisnął gaz do dechy - opowiada aspirant Koch.
Pościg był niebezpieczny. Złodziej uciekał polami, lasami, wertepami. Pędził prawie 150 km na godzinę. Polonez policjantów siedział mu na kole.
- Kilka razy mieliśmy ciepło, bo straciliśmy panowanie nad autem. Na szczęście, Marcin to świetny kierowca i dał sobie radę - chwali partnera Koch.
Lublina dopadli dopiero w Łodzi.
- Złodziej nie wyrobił na zakręcie i wylądował na drzewie - opowiada sierżant Marcin Koch.
Okazało się, że to członek zorganizowanej grupy złodziei samochodów. Policja namierza teraz jego kompanów.
***
Starszy aspirant sztabowy Dariusz Koch - jest kierownikiem rewiru dzielnicowych w Ksawerowie. Ma 40 lat. W policji służy od 1990 roku.
Sierżant sztabowy Marcin Pach - jest dzielnicowym w rewirze Ksawerów. Ma 32 lata. W policji służy od 1993 roku.
Komentarze do artykułu: Supergliniarze
Nasi internauci napisali 0 komentarzy