Po godzinie 22.00 granatowy samochód bmw pędził ulicą Zamkową w stronę Rzgowa. Na wysokości ulicy Gdańskiej kierowca chciał brawurowo zawrócić - "na ręcznym". Ale nie dał rady. Auto z impetem wpadło na chodnik i uderzyło w ścianę kamienicy. Rozbiło się.
Według świadków w samochodzie było pięć osób. Jeden pasażer wypadł przez okno. Drugiego z wraku bmw wyciągnęli strażacy - tnąc karoserię.
20-letni sprawca - kierowca bmw ma tylko lekkie stłuczenia ciała. Jego dwóch kolegów karetki pogotowia zawiozły do łódzkich szpitali. Jeden jest w stanie bardzo ciężkim. Kolejnego pasażera (18 lat) karetka zabrała do pabianickiego szpitala. Ma niegroźne obrażenia.
Po badaniu trzeźwości okazało się, że młodziutki kierowca bmw był pijany. Prawo jazdy ma dopiero od niedawna. Krew sprawcy wypadku będzie też zbadana na obecność w niej narkotyków.
W rozbitym samochodzie były dilerki z suszem roślin.