Strażnik miejski - Zbigniew Ziółkowski, najszybciej pokonał tor przeszkód podczas konkursu "Bezpieczna Jazda 2003". Zawody dla mundurowych zorganizowała Powiatowa Komenda Policji w Pabianicach. Rywalizowało blisko 100 funkcjonariuszy: policjantów, strażników miejskich, strażaków, ochroniarzy i ratowników. Patronat nad imprezą przejął komendant wojewódzki policji generał Jacek Staniecki.

- Chcieliśmy, by funkcjonariusze udoskonalili umiejętność prowadzenia samochodu w warunkach zbliżonych do jazdy w poślizgu - tłumaczy cel konkursu sierżant Andrzej Baczyński, rzecznik pabianickich policjantów.

Zawodnicy musieli pokonać slalom autem wyposażonym w troleje. Są to kółka, które przyczepia się zamiast tylnych kół, by symulowały jazdę na lodzie. Wygrywał ten, kto przejechał trasę w najkrótszym czasie. Zbigniewowi Ziółkowskiemu zajęło to tylko 25 sekund.

- To bardzo proste - mówi zwycięzca. - Wystarczy wyczuć, w którym miejscu przyspieszyć, a w którym zdjąć nogę z gazu. No i przytomnie kręcić kierownicą.

Zbigniew Ziółkowski ma 34 lata. Od 10 lat pracuje w Straży Miejskiej. Prawo jazdy zrobił zaledwie 3 lata temu.

- Nie mam samochodu. Do pracy chodzę pieszo. Służbowym samochodem jeżdżę tylko cztery kilometry dziennie - przyznaje Ziółkowski. - Potem oddaję "kółko" mojemu koledze z patrolu.

Drugie miejsce zajął właśnie partner Ziółkowskiego - Robert Borzyński. Był tylko o sekundę gorszy od zwycięzcy. Na trzecim uplasował się sierżant sztabowy Maciej Spałka z pabianickiej policji.

Najlepszy wśród strażaków był sierżant Piotr Bartoszek. Spośród strażaków ochotników najlepiej wypadł Bogumił Niewiadomski, wśród ochroniarzy - Rafał Ciemieniołowski. Najlepszym ratownikiem był Andrzej Okoniewski.