ad

Zapaliły się budynki gospodarcze leśniczówki Dąbrowa. W ogniu jest hektar okolicznych lasów. Jeden strażak poszkodowany. Zaginęło dwóch leśników.

Na teren leśniczówki leśnictwa Dąbrowa zjechały się wozy bojowe strażaków, jest policja i pogotowie ratunkowe. Co się stało?

Dziś nad ranem przez teren gminy Dobroń i Pabianice przechodzi gwałtowna burza z piorunami. Od pioruna zapalają się dwa budynki gospodarcze na terenie leśniczówki Dąbrowa. Zagrożony jest budynek mieszkalny i las. Leśnicy sami próbują gasić pożar, ale w końcu wzywają straż pożarną.
Z PSP w Pabianicach wyrusza do akcji zastęp GCBA z JRG Pabianice oraz strażacy OSP z Dłutowa, Dobronia i Pabianice. Do akcji jadą też jednostki OSP Pawlikowice, Rydzyny, Dobroń, Chechło, Ldzań, Mogilno, Ślądkowice, Róża i Morgi. Potrzebne jest pogotowie ratunkowe, bo pomocy potrzebuje poszkodowany leśnik.

Ze względu na rozwijający się pożar i brak sieci hydrantowej kierujący działaniem ratowniczym prosi o dodatkowe jednostki OSP. Dyżurny operacyjny PSK – Pabianice dysponuje drugi rzut jednostek OSP Wola Zaradzyńska, Piątkowisko, Orpelów, Markówka. Po W trakcie działań gaśniczych nie udaje się obronić pobliskiego kompleksu leśnego i dochodzi do pożaru lasu na obszarze około 10.000 metrów kwadratowych. W trakcie gaszenia lasu strażacy odnajdują dwie zaginione osoby.

- To tylko manewry – uspokaja MariuszKrulik z zarządu gminnego OSP w Dobroniu. - Ćwiczymy na sucho różne scenariusze, by być gotowymi na każdą ewentualność.

Dziś od rana trwają gminne manewry jednostek ochrony przeciwpożarowej „RÓŻA 2017”.