ad

To w okolicy ul. Widzewskiej w sobotnie popołudnie patrol Straży Miejskiej zauważył ustawiony pawilon namiotowy. Strażnicy postanowili sprawdzić, czy ktoś przebywa w środku. Ku ich zdziwieniu, wewnątrz spał mężczyzna. Nie przeszkadzał mu w tym nawet kilkunastostopniowy mróz.

- Mężczyzna wyjaśnił, że jest osobą bezdomną, bezrobotną i w najbliższym czasie chce wynająć mieszkanie, ponieważ pokłócił się z bratem. Nie potrzebuje pomocy medycznej i nie chce korzystać z noclegu w schronisku – relacjonują strażnicy.

Poproszono go więc, aby udał się w miejsce zameldowania. Niestety, nie posłuchał.

O godz. 18.34 przeprowadzono ponowną kontrole. Na miejscu strażnicy znów zastali mężczyznę. Tym razem wraz z ojcem.

Strażnicy nie odpuścili i obu mężczyzn odwieźli na ul. Kolbego - do miejsca zamieszkania brata.

To nie jedyna interwencja strażników miejskich w miniony weekend (pisaliśmy o nich TUTAJ)