– Nasze tramwaj miał już różne oznaczenia. Jeździł jako „11”, z literą „P” na froncie, a teraz wracamy do starego oznaczenia „41” – zakomunikował prezydent Zbigniew Dychto.
Tramwaj będzie miał tylko jeden wagon.
– Mimo, że są głosy sprzeciwu, zostaniemy przy tym. Przyjrzeliśmy się, ile osób podróżuje tramwajem. Wyszło, że nie ma tłoku, a nawet są wolne miejsca siedzące – wyjaśnia prezydent.
Dychto zapowiada, że jeśli będzie trzeba, to zwiększy częstotliwość kursów, ale ilości wagonów – nie. Dlaczego? Bo tak jest taniej.
Kolejna nowość, to bilety. Było już tak, że aby dojechać do Placu Niepodległości w Łodzi, pabianiczanie musieli kasować kilka biletów.
– W „41” będą obowiązywać bilety czasowe łódzkiego MPK – wyjaśnia prezydent. – Godzinny wystarczy, by dojechać do Łodzi i przesiąść się na inny tramwaj.
Bilet 10–minutowy (normalny) kosztuje 1,70 zł, a 30–minutowy – 2,40 zł.
Umowa, jaką władze Pabianic podpisały z Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacyjnym w Łodzi, obowiązuje na czas nieokreślony.